czwartek, 9 czerwca 2011

Łżechwaścik

„Chwaścik” znowu spłodził wielce pokraczny wpis na swoim blogu, rzekomo „samorządowym”. O naszym samorządzie jest tam tyle wiadomości, iż Czytelnik śmiało może przyjąć, iż ciało to jest bytem baśniowym i wirtualnym. Faktem jest, iż „Chwaścik” składa żmudnie od czasu do czasu coś tam o samorządzie, ale wymowa jego postnych postów jest następująca: „jam jest jedynym sprawiedliwym i aktywnym!”


A aktywność „Chwaścika” jako radnego powiatowego jest znikoma. Radny wyzywa się w interpelacjach. Składa je z szybkością zmian poglądów swojego z metra ciętego prezesa, który za Odrą znany jest pod ksywą „Kartofel”.

Jedną z bardziej udanych interpelacyjnych akcji propagandowych „Chwaścika” było złożenie interpelacji z żądaniem danych dotyczących oświaty. Radny „Chwaścik” z rodziny „Kartofla” złożył swoją propagandową interpelację, ale nie zaglądną na stronę internetową Starostwa. Tam materiały, o które tak szumnie interpelował były zamieszczone od listopada 2010 roku.

I pozostają tam do dzisiaj.

„Chwaścik” od „Kartofla” poinformował ostatnio, iż utworzono w Górze klub „Gazety Polskiej”. Ja tam nie wiem czy ona nasza czy siaka, ale wiadomość jest interesująca. I już chciałem tam się zapisać, ale zreflektowałem się, że mogą nie przyjąć. Powód? Nieprawomyślność. W smutackim tekście „Chwaścika” od „Kartofla” czytamy takie oto wynurzenia na pograniczu paranoi:

„Kluby tworzą patrioci identyfikujący się z podstawowymi wartościami etycznymi i moralnymi, którzy chcą dyskutować o najważniejszych, społecznych problemach nurtujących ich najbliższe otoczenie. Kluby tworzone są oddolnie i spontanicznie i budują prawdziwe społeczeństwo obywatelskie. Geneza Klubów GP sięga roku 2006, jednak prawdziwy boom na ich powstawanie rozpoczął się po 10 kwietnia 2010 r. Wówczas, tylko Gazeta Polska w sposób jednoznaczny określiła swoje stanowisko wobec Tragedii Smoleńskiej. Od początku stawiała tezę mówiącą m.in. o zamachu i odważyła się zadawać pytania, na które do dziś nie ma odpowiedzi”.

I już wiem, że członkiem klubu w żadnym wypadku nie może zostać „Oberkartofel”, bo ten chwalił Gierka podczas kampanii prezydenckiej. A pochwała Gierka równa się pochwale komunizmu. A podstawowe wartości, to przecież m.in. mówienie prawdy. A „Kartofel” łgał jak najęty, bo chciał wskoczyć w prezydenckie bambosze i nie zawahał się lizać cztery litery kumochą.

Ciekaw jest też to, że by być „patriotą” dla Gazety Polskiej należy wierzyć w zamach w Smoleńsku. To jest podstawowe kryterium, by zostać członkiem tego elitarnego klubu. A że jest on wielce elitarny, to zaświadczają o tym zamieszczone ze spotkania zdjęcia. W tym elitarnym klubie naliczyłem aż 8 „patriotów”! (z „Chwaścikiem na czele).

Aż mi się wierzyć nie chciało, że w naszym powiecie znalazło się tylko 8 „patriotów”! To skandal, że mieszkańcy powiatu są tak mało patriotyczni na modłę mdłej Gazety podobno Polskiej.

W innym tekście „Chwaścik” przykłada Przewodniczącemu Rady Powiatu – Zbigniewowi Józefiakowi. Przykłada raźnie i tak jak umie najlepiej, czyli dupiaście.

Ale przy okazji łże, jak ta jego ukochana Gazeta, rzekomo Polska. Ja tam jej nie czytam, bo bardziej dla mnie inspirujące są wzorki na papierze toaletowym, ale każdy może czytać co chce i nic nam do tego.

Przewodniczącemu Rady Powiatu zarzuca „Chwaścik”, że ten nie chciał być pasem transmisyjnym „Kartofla”. Idzie tu o projekt uchwały, który „Kartofel” rozsyła do rad wszelkich szczebli. Treść tej uchwały jest identyczna z tą, której przyjęcia domagał się „Chwaścik”. Rzecz dotyczy masowej akcji przeprowadzanej przez Pis, który przypomniał sobie o ciężkiej doli chłopa polskiego i zabiega, by rząd Tuska w czasie prezydencji w UE wpłynął na polepszenie sytuacji na wsi.

PiS robiąc taką propagandową akcję na wzór inspirowanego niegdyś przez KGB „Apelu Sztokholmskiego” sądzi, że nabije sobie punkty u wyborców. Ale wyborcy tak durni jakby PiS chciał nie są i wiedzą, że nasza prezydencja w UE trwa 6 miesięcy ba proces legislacyjny w organach UE lekko licząc dwa lata.

Przewodniczący Rady Powiatu również otrzymał pismo od „Kartofla”, który przesłał projekt uchwały i prośbę, by tym legislacyjnym bublem zarzucić Kancelarię Premiera. Mam do „Chwaścika” prośbę, by poprosił „Kartofla”, by ten naszemu samorządowi powiatowemu dupy nie zawracał. Mamy tu ważniejsze problemy niż spełnianie kaprysów gromady „Kartoflanopodobnych”. I są one dla nas bardziej istotne niż to, czy coś walnęło w samolot czy też samolot sam się walnął. Mnie to raczej mniej interesuje. Bardziej inter5esujacy jest dla mnie los szpitala.

I dlatego nie nadaję się do gromady „Kartoflarzy”, którzy istotę polityki widzą w pijanym bełkocie bez używania alkoholu i swoje wiotkie umysły napełniają oparami fantazmatów „Oberkartofla”.

„Chwaścik” marzy o uprawianiu polityki przez wielkie P. A tak naprawdę wychodzi z tego wielka popelina. Nic twórczego do Rady Powiatu „Chwaścik” nie wnosi. Błaznem też nie jest wybornym. Raczej wiejskim wesołkiem, z którego lud podśmiewa się pod sklepem po kilku małych z dużą pianką. Ale przecież nie przy każdych narodzinach człowieka Bóg równo dzieli rozumem.

Brak komentarzy: