poniedziałek, 31 marca 2008

Procesowałem się!


27 marca miałem niewątpliwy zaszczyt być w Sądzie Grodzkim w Górze. Powodem mojej wizyty był proces, jaki wytoczyć mi raczył wicestarosta Tadeusz Birecki. W pozwie oskarżył on mnie o to, iż opublikowana trzecia część wywiadu z Tadeuszem Wrotkowskim naraziła na szwank jego autorytet oraz spowodowała utratę zaufania w oczach pracowników Starostwa Powiatowego. Sprawa trwała krótko, albowiem miała charakter pojednawczy. Wicestarosta był tego dnia w szampańskim nastroju i dopisywało mu nadzwyczajne poczucie humoru. Stwierdził, że wystarczy mu, abym go przeprosił na moim blogu oraz (tu wykazał fantazję wprost ułańską) usunął wpis o nim ze swojej strony. W odpowiedzi usłyszał, iż jest to niemożliwe, ponieważ to nie ja wypowiadałem te słowa i niczego usuwał nie będę. Widząc, że strony się niewątpliwie nie dogadają, Wysoki Sąd wyznaczył kolejną rozprawę na dzień 29.04.2008 roku.
I chwała wszystkim mocom! Jakże by upadła moja reputacja!!! Straciłbym swój boski przymiotnik - kanalia. Nie mógłbym spać, jeść, pić wody źródlanej i innej. A co rzekłby na to św. Izydor - patron Internetu? Gehenna po prostu! A tak będziemy się potykać! A perspektywy są! Apelacja - kontrapelacja, zażalenie - zażalenie na odrzucenie zażalenia, odwołanie od odwołania. Będzie o czym pisać, być może lata całe. Gotów jestem do poświęceń i dla dobra mojego bloga zachęcam wszystkich do podawania mnie do sądu. Ze swojej strony oferuję pomoc przy pisaniu pozwów. (x)

Brak komentarzy: