W 2006 roku do samorządu naszego powiatu wpłynęło pismo z PKP, w którym pytano czy samorząd powiatowy wyraża zgodę na likwidację linii nr 372. Rada Powiatu takiej zgody nie wyraziła i sprawa przycichła.
W roku 2010 ponownie zadano to pytanie, i ponownie odpowiedź Rady Powiatu była negatywna. W związku z tym rozpętała się burza. Okazało się, iż górowianie to ciemna masa, która z nieznanych przyczyn upiera się, by linia kolejowa nr 372 nie została zlikwidowana. W ciemno wypisywać zaczęto bzdury, iż linia jest nieczynna, a więc upór władz powiatu i gminy jest bezsensowny.
Zapomniano tylko o jednym. Planując przebieg S5 projektanci z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad – Oddział w Poznaniu - popełnili błąd trkatując linię nr 372 jako nieczynną. To nie górowianie skopali projekt i nie my oparliśmy go, w tym fragmencie, na fałszywych przesłankach. Dlaczegoż więc mamy płacić za błędy GDDKiA w Poznaniu? Kowal zawinił – konia powiesili?!
W wielu wypowiedziach zamieszczanych na forach internetowych napisano, iż linia kolejowa nr 372 jest nieużywana. Prawda jest zgoła inna.
Władze powiatu górowskiego zwróciły się do przedsiębiorców korzystających z tej linii, by wyrazili swoją opinię na temat przydatności tego połączenia oraz określili ilość towarów, które sprowadzają linią nr 372. Odbyło się spotkanie z przedsiębiorcami, podczas którego zarsysował się taki oto obraz sytuacji.
Zakład Produkcyjno – Handlowy w Ślubowie zaopatruje się tą drogą w nawozy mineralne, głównie w płynie. Ilość - ok. 300 ton rocznie.
PTH ”Trans – Zbyt” w Górze sprowadza linią 372 węgiel z kopalni na Śląsku. Dzięki przewozowi kolejowemu węgiel jest tańszy. Ponadto kopalnia, w której firma zakupuje tańszy węgiel, wysyła swój towar jedynie drogą kolejową. Ilość – ok. 3000 ton rocznie.
Firma Franciszka Nakonecznego z Góry linią Bojanowo – Góra sprowadza nowozy w ilości 600 ton rocznie.
Przedsiębiorstwo Przemysłu Ziemniaczanego w Niechlowie sprowadza koleją miał węglowy w ilości ok. 3500 ton rocznie. Firma w swoim pismie stwierdza: “Transport samochodowy nie jest możliwy, gdyż kopalnie, w których dokonujemy zakupu węgla wycofały się z załadunku samochodów”.
Przedsiębiorstwo Drogowo – Melioracyjne “Drogomel” w Górze poinformowało władze powiatu, iż: “Transport kolejowy dla naszej firmy jest bardzo korzystnym rozwiązaniem. Jest on bowiem zdecydowanie tańszy od transportu samochodowego a ponadto pozwala jednorazowo sprowadzić dużą ilość materiałów”. Firma okerśliła ilość sprowadzanego kruszywa w skali roku na 8000 – 15.000 ton.
Firma PRO Grażyny Janus z Góry poinformowała, iż trasą kolejową Góra – Bojanowo sprowadziła w roku 2009 – 1500 ton węgla.
Jak więc widać linia nie jest martwa. Nie jest z całą pewnością wykorzystywana w 100%, ale jest używana. Proszę teraz wyobrazić sobie los firm, które tu wymieniłem, po likwidacji linii 372.
Podczas spotkania z przedsiębiorcami zainteresowanymi utrzymaniem linii kolejowej Góra – Bojanowo pojawiły się z ich strony zarzuty, iż właściciel linii nr 372 nie dba o jej należyte utrzymanie. Rzeczywiście, linia jest zaniedbana i porośnięta chwastami. Czy jednak należy za to winić górowskich przedsiębiorców?
Linia nr 372 Bojanowo – Góra za rok 2009 przyniosła deficyt w wysokości ok. 10 tys. zł. Nie jest to kwota oszałamiająca, biorąc pod uwagę fakt, iż służy ona tak wielu przedsiębiorcom. I raz jeszcze trzeba powtórzyć głośno: linia nr 372 jest nam niezbędna ze względu na istniejącą u nas Wałbrzyską Specjalną Strfę Ekonomiczną – Podstrefa Góra. Nie wolno zapominać o tym, iż jednym z warunków jej lokalizacji w Górze, było istnienie połączenia kolejowego Bojanowo – Góra. I tego należy się trzymać. Dla naszego własnego, dobrze pojętego dobra.
Podczas spotkania w Urzędzie Marszałkowskim we Wrocławiu wypracowano projekt porozumienia w tej sprawie. Nasze władze absolutnie nie zgodziły się na likwidację linii 372.
Zaproponowano prozumienie, którego stronami są: Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, PKP Polskie Linie Kolejowe, Powiat Górowski, Miasto i Gmina Góra. Projekt porozumienia zawiera preambułę, w której czytamy:
“W związku z przebiegiem budowanej drogi ekspresowej S5 Poznań – Wrocław przechodzącej przez powiat rawicki, na obsarze którego następuje skrzyżowanie z linią kolejową nr 372 Bojanowo – Góra a także w związku z koniecznością zachowania tej linii z powodu planowanych inwestycji przez przedsiębiorstwa inwestujące w Wałbrzyskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej – Podstrefa Góra i ich deklaracji korzystania z transportu kolejowgo zawiera się nastepujące porozumienie:
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad Oddział w Poznaniu zobowiązuje się do:
1.Wybudowania i sfinansowania wiaduktu kolejowego nad drogą ekspresową S5 Poznań – Wrocław w terminie do końca 2012 roku.
2.Przekazania linii na odcinku wybudowanego wiaduktu kolejowego w administrację i utrzymanie do PKP PLK.
PKP Polskie Linie Kolejowe zobowiązują się do:
1. Eksploatowania i i utrzymania niniejszej linii kolejowej do końca 2020 roku.
2. Czasowego wyłączenia linii 372 z eksploatacji na czas budowy wiaduktu.
Samorząd Miasta i Gminy Góra oraz Powiatu Górowskiego zobowiązuje się do:
1. Finansowania deficytu w utrzymaniu niniejszej linii kolejowej w równych częściach.
Niniejsze porozumienie obowiązuje do 2020 roku.
Wszelkie zmiany porozumienia wymagają formy pisemnej pod rygorem nieważności.”
Tak oto wygląda projekt dokumentu, z którym władze gminy i powiatu udały się w miniony piątek do Ministerstwa Infrastruktury w Warszawie. Rzecz jasna uzgodnienia nieco potrwają. Proszę jednak zauważyć, iż w projekcie porozumienia jako strona nie występuje powiat rawicki czy leszczyński. A drą się ponad miarę i bez potrzeby. Ta sprawa ich absolutnie nie dotyczy. To w Poznaniu zawalili projekt przebiegu trasy S5. A czasy teraz takie, że za błędy się płaci.
W utrzymaniu linii 372 mamy swój interes i wara ludziom z krainy kwitnącego łęta i podziemnej pomarańczy do tego. My nie wściubiamy nosa w ich sprawy, nie dziwimy się, że dzielą zapałkę na 4 części, i są potomkami Szkotów wyrzuconych ze Szkocji za rozrzutność. Nie nasz cyrk i nie nasze małpy.