Znane są szczegóły związane z postawieniem zarzutów dla starościny powiatu górowskiego. Zgodnie z przepisami prawa od tej chwili nie można podawać nazwiska oskarżonej. W związku z powyższym powrócę do powszechnie znanej ksywki - “Bukietowa”. “Bukietowa” oskarżona została przez głogowską prokuraturę o podrabianie dokumentów, celem wyłudzenia od Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej we Wrocławiu dotacji w kwocie 77.999,99 zł. Dotacja ta miała posłużyć do realizacji zadania: “365 ekologicznych dni w roku”, które miało realizować Stowarzyszenie Gminna Szkoła Reymontowska, której szefowała “Bukietowa”.
“Bukietowa” nie działała samotnie. Wspomagał ją w tym przestępczym procederze członek pewnej zdechłej partii, sekretarz Stowarzyszenia “Gminna Szkoła Reymontowska”, mieszkaniec Leszna – Maciej P, w innych kręgach znany pod ksywą “Pazerna Jąkała”. Osobnik ów już raz został skazany za prowadzenie nielegalnie wydawanego “czasopisma” będącego tubą propagandową pewnej bardzo obecnie już zdechłej partii. Przypomnę, iż za zgodą “Bukietowej” owe nielegalne “czasopismo” dostawało kasę z pieniędzy starostwa w kwocie 2500 zł plus VAT. Ten skandaliczny proceder wykryłem osobiście a radni opozycyjni zlikwidowali.
Długo mieliły młyny sprawiedliwości. Sprawa rozpoczęła się w pażdzierniku 2009 roku. Ale finał już bliski!
Prokuratura domaga się, by sąd wymierzył “Bukietowej” karę 3 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na okres 2 lat. “Pazernemu Jąkale” grozi kara grzywny w w wysokości ok. 2000 zł za jego działalność na niwie fałszowania dokumentacji w okresie od kwietnia 2005 roku do lutego 2006 roku. Kto jest ciekaw niech spojrzy do Kodeksu Karnego (art. 295, paragraf 1 i 270, paragraf 1).
O sprawie mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy Joanna Sławińska-Dylewicz. Oskarżeni podrobili podpisy w dokumentach, z których wynikało, że stowarzyszenie podczas realizowania zadania zleconego przez WFOŚiGW organizowało szkolenia, podczas gdy w rzeczywistości szkolenia te nie odbyły się. Program szkolenia był realizowany, jednak pieniądze na niego przeznaczone, zostały spożytkowane niezgodnie z procedurą. Oskarżeni przedłożyli w sekretariacie WFOŚiGW pisemne oświadczenia osób, które prowadziły szkolenia. Jak się okazało, osoby te tych oświadczeń nie podpisywały, co świadczy o podrobieniu dokumentów przez oskarżonych.
W tarkcie przesłuchań oskarżonych przyznali się oni do zarzucanych czynów. Zeznali, że realizowane zadanie, na które pozyskali dotację, przerosło ich możliwości. Złożyli także wnioski o dobrowolne poddanie się karze.
Rozprawa w Sądzie Rejonowym w Głogowie ma odbyć się 7 września 2010 roku. Ale już dzisiaj można powiedzieć, że “Bukietowa” jest skończona. I to w wielu wymiarach. Jako tzw. “polityk” i nauczyciel.
I tak oto żałośnie kończy się “Bukietowa”, która tak długo, pomimo swojej wybitnej nieudolności, cieszyła się wsparciem i poparciem tak wielu radnych. Tak oto ten dziwaczny wynalazek Władysława Stanisławskiego przyprawia nas dzisiaj o rumieniec wstydu. Czy wstydzą się również wysocy protektorzy “Bukietowej”? Czy mogą być dumni, iż na stanowisko starosty namaścili tak wybitną miernotę? Bardzo jestem ciekaw czy usłyszymy od nich wszystkich słowo przepraszamy
wtorek, 22 czerwca 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz