środa, 5 września 2007

Giełda przedwyborcza

Wyobraźcie sobie drodzy Czytelnicy następującą rozmowę pomiędzy dwoma pretendentami do stanowiska burmistrza w zbliżających się wyborach w naszym mieście.
Do pretendenta X przychodzi pretendent Y, który proponuje, iż zrezygnuje z ubiegania się o fotel burmistrza pod warunkiem, iż pretendent X po wygranych wyborach mianuje go swoim zastępcą. Pretendent X zgadza się, ale stawia warunek, iż Y musi znaleźć taką wyższą uczelnię, którą będzie w stanie ukończyć w ciągu najbliższych dwóch miesięcy.
Opisane zdarzenie jest autentyczne. Wchodzimy bowiem w okres gorączki przedwyborczej i pojawienia się giełdy kandydatów na fotel burmistrza.
Z pewnością niekwestionowanym liderem i kandydatem mającym największe szanse jest Irena Krzyszkiewicz, która wybory w roku 2006 przegrała niewielką ilością głosów. Wymieniany często jako kandydat Władysław Stanisławski nie będzie startował. Przypomnijmy, iż miał trzeci wynik wśród kandydatów.
Wśród poważnych kandydatów wymienia się Marka Hołtrę, który w ubiegłorocznych wyborach zajął czwartą pozycję. Pytanie brzmi: czy Marek Hołtra otrzyma poparcie górowskiego PiS-u i czy elektorat tej partii okaże się na tyle duży, aby mógł chociaż nawiązać równorzędną walkę z ciągle rosnącą popularnością Ireny Krzyszkiewicz.
Wieść gminna głosi, iż "Samoobrona" wystawi własnego kandydata. Ma nim być Ryszard Hołownia, właściciel "Harpolu" i radny gminny poprzedniej kadencji. Związek Ryszarda Hołowni z "Samoobroną" jest pocałunkiem śmierci dla tej kandydatury. I nie idzie tu o to, że partia ta jest w fazie "przed pochówkiem", ale o to, kiedy Wacław Berus tradycyjnie Ryszarda Hołownię "kiwnie", tak jak "kiwnął" Marka Hołtrę w 2002 roku i Irenę Krzyszkiewicz w 2006.
Aspiracje do fotela burmistrza sygnalizuje Bronisław Barna. Wydaje się, ze chce wystartować jako kandydat niezależny.
A teraz zadanie dla Państwa. Pomiędzy którymi kandydatami miała miejsce przytoczona na wstępie rozmowa?

Brak komentarzy: