środa, 4 czerwca 2008

Tradycja i nowoczesność

W niedzielę 1 czerwca mieliśmy w naszym mieście wydarzenie kulturalne z prawdziwego zdarzenia. W kościele św. Katarzyny o godzinie 19 wszyscy chętni mogli wysłuchać oratorium zatytułowanego „On Zmartwychwstał Królem Jest”. Oratorium jest formą muzyczną, wokalno-instrumentalną, zbliżoną do opery, lecz bez akcji scenicznej; wykonywane na estradzie koncertowej lub w kościele. W oratorium biorą udział: śpiewacy - soliści, chór i orkiestra. Epickie fragmenty recytuje narrator. Niemal wszystkie składają się z trzech części podzielonych na wzór opery na akty i sceny.
Kompozytorem tego oratorium był Jerzy Pawluk.
On również dyrygował chórem i muzykami. Osoba ta znana jest z telewizyjnego programu „Szansa na sukces”, którego był laureatem. Autor pochodzi z Wałcza i na co dzień jest animatorem kultury na terenie tego miasta, nauczycielem muzyki w szkole i organistą w parafii Bożego Miłosierdzia w Wałczu. Jest szeroko znany w kręgach muzycznych, gdyż występował z tak znanymi artystami jak „Big Day”, „Kasa”, Norbi, Andrzej Rybiński, Stachursky, „Stare Dobre Małżeństwo”.
W kościele św. Katarzyny zebrani słuchacze mieli okazję wysłuchać klasycznego oratorium, jeżeli chodzi o budowę, ale w bardzo nowoczesnym brzmieniu instrumentów. Syntetyzatory, gitary elektryczne, perkusja, elektroniczne organy, towarzyszyły tekstom wykonywanych utworów, których autorami byli Franciszek Karpiński i ks. Jan Twardowski.Publiczność, która raczej dopisała, z dużym zaciekawieniem wsłuchiwała się w tekst i brzmienie utworu. Była to rzecz na naszym terenie nowa, gdyż wierni nie są przyzwyczajeni do muzyki religijnej podanej w takim brzmieniu. Początkowe rzadkie i ciche oklaski wraz z biegiem utworu stawały się coraz bardziej rzęsiste. Po finale zerwała się trwająca długą chwilę burza oklasków. Artyści nagrodzeni zostali owacją na stojąco i nie mieli innego wyboru niż wykonanie bisu.Oratorium spodobało się słuchaczom, którzy po wyjściu z kościoła absolutnie tego nie ukrywali. Mieliśmy okazję wysłuchać dobrej muzyki na żywo – o co w naszym mieście trudno, bo zazwyczaj występujące u nas gościnnie zespoły muzycznie prezentują muzykę stanowiącą połączenie dżemu, musztardy i soku z cytryny. Należy podziękować władzom powiatu i gminy za zaproszenie artystów oraz naszym duchownym za akceptację tego pomysłu. Byłoby jednak pięknie, gdyby tego typu wydarzenia mogły się powtarzać regularnie, np. raz w miesiącu. Nadałoby to życiu kulturalnemu – jakże ubogiemu! – w naszym mieście zupełnie nowy wymiar. (x)

Brak komentarzy: