poniedziałek, 11 stycznia 2010

Cudów nie będzie



Jak już Państwo się przekonali na własnej skórze zima to nie tylko uroki związane ze śnieżnym szaleństwem, ale też liczne niedogodności. Miasto mamy w złej kondycji. Zasypane chodniki, wąskie dróżki wijące się pośród hałd śniegu, zlodowacenia. To nie ułatwia życia, zarówno pieszym, jak i kierowcom.

We władaniu naszej gminy znajduje się również sporo dróg. W Górze jest ich ponad 25 km (mowa o drogach asfaltowych) oraz ok. 80 km dróg w pozostałych 35 miejscowościach naszej gminy. W walce ze skutkami opadów brało dziś udział (i bierze nadal) 5 pługów i 2 ładowarki. Więcej nie mamy. I mieć nie będziemy. Takie są fakty.



Proszę też pamiętać, że nie tylko nasze miasto wymaga odśnieżenia. W 35 miejscowościach również żyją i mieszkają ludzie, którzy muszą wyjść z domu po zakupy i wysłać dzieci do szkoły.



Śnieg na ulicach i chodnikach to nie jedyne zmartwienie. Dzisiaj usuwano np. z dachu hali „Olimpia” zalegającą grubą warstwę śniegu, by nie dopuścić do tragedii.

Administracja Lokali Komunalnych usunęła na budynkach, które są w jej władaniu wiszące sople i nawisy śniegu. Do akcji wkroczyli też strażacy z OSP w Osetnie i Ryczeniu. W tej właśnie chwili usuwają oni śnieg z hali powiatowej „Arkadia”, które w tej chwili (aż do usunięcia śniegu z dachu) będzie nieczynna.

Trwa usuwanie śniegu z płaskiego budynku Zespołu Szkół. Zajmuje się tym wyspecjalizowana firma.

To tylko niektóre przykłady działań, które wymusiły na nas rekordowo obfite opady śniegu.

Przestał padać śnieg i rozpoczęła się akcja usuwania go z najbardziej newralgicznych miejsc naszego miasta. Dzisiaj zapadła decyzja o wywozie śniegu z górowskiego rynku. Prace z tym związane rozpoczęto o godzinie 12. Przez godzinę udało się wywieźć ok. 20 ton śniegu. Ta wydawałoby się ogromna góra śniegu po zniknięciu z rynku znacząco nie odmieniła jego oblicza. Tam leżą setki ton białego szaleństwa, którego wywóz potrwa przynajmniej kilka dni. ż ruch samochodowy w rynku, który utrudnia usówanie śniegu.

Do porządkowania miasta władze gminy rzuciły wszystkie siły i środki, którymi dysponują. Efektów jednak szybko nie zobaczymy. Skala opadów była zbyt wielka, by w krótkim czasie pozbyć się tej ogromnej ilości śniegu.

W rynku sytuację utrudniają właściciele zaparkowanych tam samochodów. Dzisiaj chciano odśnieżyć parkingi. Te zamiar się nie powiódł ze względu na liczne, zaparkowane tam samochody.

Niebezpieczeństwo spadających sopli lodowych oraz zlodowaciałych nawisów śnieżnych groźnie chylących się z dachów lekceważą sobie właściciele posesji prywatnych. Jakby oczekiwali, że władze gminne podstawią podnośnik i dadzą ludzi do pracy. Władze nie podstawią i nie dadzą. Trzeba zadbać o to samemu. Na razie mandaty za nieprzestrzeganie przepisów o usuwaniu śniegu nie są wystawiane, bo władze rozumieją i widzą skalę trudności, z jaką przyszło się ludziom borykać.

Podczas odśnieżania dachu w Górze spadł dzisiaj jedne z mieszkańców naszego miasta. Z obrażeniami odwieziono go do szpitala.

Na drogach powiatowych sytuacja jest z grubsza opanowana. O godzinie 10 nieprzejezdne był następujące drogi: Bogucin – Łękanów, Strumienna – Brzeżany, Łagiszyn – Glinka, Bronów – Sułów. Kilka godzin później przywrócono je dla ruchu drogowego. Cudów na drogach jednak nie oczekujmy. Pracuje na ich na trzy zmiany 6 samochodów z pługami, w tym 4 piaskarki, 3 koparko – ładowarki.

Piaskarka mieści 8 ton mieszanki żwirowej. Jeden ładunek w piaskarce wystarcza na obsłużenie trasy Góra – Laskowa - Góra. A my mamy 386 km dróg wojewódzkich i powiatowych. Wszystkie drogi są przejezdne. Fakt, że część z nich ma odśnieżony tylko wąski pas, ale dzisiaj można było tylko tyle zrobić.

W całym kraju nie ma soli dla drogowców. Nasz Powiatowy Zarząd Dróg cudem zakupił 100 t. 1 tona soli kosztuje 188 zł plus VAT oraz koszty transportu.

Na rynku pojawiła się sól białoruska po 275 zł za 1 tonę plus VAT (z transportem). PZD skierował zapytanie o cenę do kilku dostawców. Nie otrzymał żadnej odpowiedzi.

Jedna godzina pracy piaskarki, to koszt ok. 1000 zł. Jeździmy na "okrągło" - całą dobę.

Nasze zapasy soli starczą nam na wykonanie 400 ton mieszanki (mieszanka w proporcji 3:1)

Tak wyglądają fakty.

Utyskujemy na skuteczność walki ze śniegiem. I to normalne. Trzeba jednak wziąć pod uwagę fakt, iż nie sama zima zaskoczyła wszystkich, ale jej rozmiar. Od 10 lat nie mieliśmy tak obfitych opadów śniegu. Obserwując z bliska starania władz o normalizację sytuacji nie można powiedzieć, że nic nie robią. Robią, i to wiele. Trzeba jednak wziąć pod uwagę ograniczoną ilość środków technicznych, którymi dysponujemy. Tu nie pomoże 50 ludzi z łopatami. Tak to robiono 30 lat temu. Dzisiaj o sukcesie decyduje uzbrojenie techniczne, a to mamy takie, jakie mamy.






















Brak komentarzy: