piątek, 3 października 2008

Finanse a sport

Półrocze, które minęło, jest okresem, kiedy radnym – zarówno miejskim, jak i powiatowym – przedstawiane są informacje z wykonania budżetu za I półrocze 2008 roku. Lektura tych materiałów jest zajęciem dość interesującym. Szczególnie wtedy, gdy zestawi się wydatki jednostek, których zakres działania jest podobny, ale koszty funkcjonowania różne. Bardzo podobnymi do siebie jednostkami są Ośrodek Kultury Fizycznej w Górze (podległy gminie) oraz należąca do starostwa hala „Arkadia”. O ile OKF jest samodzielną jednostką budżetową, która posiada własny budżet i księgowość, o tyle „Arkadia” takich możliwości nie ma. W informacji z wykonania budżetu hala figuruje w dziale: „Jednostki pomocnicze szkolnictwa”. W budżecie na rok 2008 przeznaczono w tym dziale kwotę 464 tysięcy na funkcjonowanie „Arkadii”. W I półroczu hala kosztowała nas 220 tys. zł. Większość kosztów stanowią płace i i pochodne od nich – 124 tys. zł. W drugiej kolejności pod względem wydatków stanowią koszty zakupu energii – 44 tys. zł. Następna pozycja to mniejsza kwota: bezosobowy fundusz płac – 9,3 tys. zł. Przypominam, że wszystkie te liczby dotyczą I półrocza.
Teraz weźmy OKF, który stanowi rozległy kompleks obiektów sportowych, w jego skład bowiem wchodzą: hala widowiskowo – sportowa „Olimpia”, basen i ośrodek wypoczynkowy w Ryczeniu, stadion. I tu od razu niespodzianka. W stosunku do liczby zadań realizowanych przez OKF jego fundusz jest niższy niż „Arkadii”. Na cały rok w budżecie przeznaczono na tę placówkę kwotę 760 tys. zł. W I półroczu wydatkowano 352 tys. zł. Największą pozycję w wydatkach stanowią płace – 195 tys. zł. Stanowią one jednak 55% ogółu wydatków za I półrocze. W przypadku „Arkadii” jest to 56% za ten sam okres.
Duże rozbieżności panują też w kosztach zakupu energii elektrycznej, wody i gazu. Cały OKF zużył w I półroczu wymienionych mediów na kwotę 26,5 tys. zł. W „Arkadii” za analogiczny okres zapłacono 44 tys. zł. Jest to o 66% więcej! Przypomnę tylko Państwu raz jeszcze, iż OKF to kompleks obiektów sportowych. Skąd więc taka różnica? Może te wciąż przedwcześnie zapalające się światełka w końcu ktoś przygasi?
Kolejna zaskakujące zestawienie – telefonia stacjonarna. Rachunek dla OKF za I półrocze 2008 wyniósł za usługi telekomunikacyjne – 2195 zł. Nie jest to dużo, jeżeli zważy się na skalę działań OKF. Z telefonu korzysta też klub „Pogoń”. W „Arkadii” rachunek za telefon wyniósł za ten sam okres 2014 zł. Dlaczego? Nie mam pojęcia.
Jeżeli chodzi o zatrudnienie to tu już jest poważniejsza sprawa. W całym OKF jest 12 etatów.
W hali „Olimpia” zatrudnionych jest na umowę o pracę 3 osoby. Oprócz tego 4 osoby są zatrudnione na pół etatu. W „Arkadii” struktura organizacyjna jest bardzo dziwaczna i pokraczna. Tam mamy takie funkcje: specjalista ds. zarządzania halą, 2 referentów i 4 pracowników na umowę o pracę. Oprócz tego są jeszcze osoby zatrudnione na innych warunkach i jest ich 4 oraz 1 stażysta. W całym OKF jest 12 etatów. A to wszystko kosztuje, chociaż większego sensu w tym nie widać.
Musimy też sobie powiedzieć szczerze, że to OKF organizuje przygniatającą liczbę imprez sportowych. Rola „Arkadii” pod tym względem jest poślednia. Nie mówię tu o organizacji zajęć lekcyjnych z w – f. Chodzi mi o codzienne wykorzystanie hali. Pomysły typu zarabiania na wynajmie są tak durne, że nie wymagają komentarza. Dostęp do każdej z hal powinien bezpłatny dla młodzieży szkolnej. W „Olimpii” regularnie grają nasi tenisiści stołowi występujący w IV lidze, siatkarze (3 drużyny, w tym seniorzy w IV lidze). Rozgrywki te toczą się w soboty i niedziele. W soboty „Arkadia” działa na ćwierć gwizdka a w niedziele jest zwyczajowo zamknięta na 4 spusty.
Warto to wszystko wiedzieć, bo jest wiele narzekań na dostępność obiektów sportowych dla zainteresowanych. Nie bez znaczenia jest również fakt, iż zarządzający „Arkadią” jest skonfliktowany z dość dużą grupą młodzieży. Oddać mu należy zaangażowanie w sprawy sportowe, ale też nie przymykać oka na autorytarny styl bycia i manię spoglądania na wszystkich z góry. Każdy kto ma styczność z młodzieżą, musi wiedzieć, że jest on ich sługą a nie traktować ich przedmiotowo. To młodzież wkurza a mnie wkurwia.

Brak komentarzy: