
Musimy też wiedzieć ile kosztuje nas Szpital. Oficjalnie zapłacimy za jego zobowiązania 1,05 mln zł. Tu płacimy za kaprysy i pobożne życzenia Boba Budowniczego i jego niewydarzoną ekipę, którą on sam wybrał i nas na nią skazał. Kiedy ja i inni tłumaczyliśmy podczas sesji, że ustawa o oddłużeniu nie ma szans na przejście u prezydenta, Bob Budowniczy podpierał się autorytetem „Bukietowej”, która miała – ponoć! – informację z najwęższych kręgów władzy, iż ustawa przejdzie. Wczoraj ustawę – zgodnie z przewidywaniami – zawetował prezydent i bombki szlag trafił. Ale jak znam życie, to ekipa Boba Budowniczego ma „plan B”. Problem w tym, że nigdy go nie poznamy. Tak jak na przykład nie poznaliśmy planu dyrektorki Szpitala Czesławy Młodawskiej, która na posiedzeniu Zarządy Powiatu zaproponowała, by zamknąć w naszym Szpitalu „oddziały zabiegowe”. W tłumaczeniu na język rozumiany przez wszystkich oznaczało to, że proponuje się zamknąć oddział chirurgiczny i ginekologiczny. Górowanie rodzić się mieli gdzie indziej, operować gdzie indziej. Dobrze, że łaskawie zostawiono im przywilej umierania w górowskim Szpitalu. Duża łaska!
Chwilowo plan ten został zarzucony, bo opinia publiczna mogłaby źle go przyjąć. W protokołach z posiedzeń Zarządu Powiatu nikt się jednym słowem nie zająknął na ten temat. Jednego słówka! A ja wciąż dobijam się o zapis foniczny z tych posiedzeń. I nic z tego, chociaż tak powinno być w myśl prawa. Na normalność nie pozwoli jednak Ojciec Chrzestny koalicji.
Wróćmy jednak do budżetu. Bob Budowniczy i jego ekipa proponują, by Rada Powiatu dała Zarządowi Powiatu pełnomocnictwo do: „zaciągnięcia zobowiązań do łącznej wysokości 6,44 mln zł na sfinansowanie wydatków związanych z realizacją zadań wynikających z wieloletniego programu inwestycyjnego”.
Przyjrzyjmy się temu programowi. Powiat zamierz wydać na inwestycje imponująca kwotę 12,5 mln zł. Ogromna kwota! Problem polega jednak na tym, iż aż 82% tej kwoty stanowią koszty budowy strażnicy, które nie są naszym zadaniem własnym, ale zleconym przez administrację państwową. Tak, tak! To jest ten budynek, gdzie Bob Budowniczy wykazał się ogromnym talentem w dziedzinie konstrukcji a pracownicy Wydziału Budownictwa – przy nim – nieudacznikami. Zmiany w konstrukcji strażnicy będzie musiał uznać nawet „Słońce Peru”, bo on też Bobowi Budowniczemu nie podskoczy.
Co nam zostaje z tzw. „planu inwestycyjnego”. Niewiele. Inwestycje przeprowadzane prze Starostwo opiewają na żałosną kwotę 1,4 mln, co stanowi 3,6% całości budżetu. Z tej sumy należy odjąć zadanie pt: „okablowanie strukturalne starostwa”. Ta – gigantyczna! - inwestycja ciągnie się od 2007 roku i wciąż nie może doczekać zakończenia. W poprzednich planach inwestycyjnych miała ona kosztować 0,1 mln zł. Obecnie będzie nas kosztowała 0,174 mln zł. Przenoszona była na kolejne lata i tak dotrwała do roku 2009. Kolejna pozycja: „zakupy inwestycyjne Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej” na kwotę 0,95 mln też nie jest nasza. To dotacja rządowa. Ma być nowa strażnica, to i nowy sprzęt się należy.
Powróćmy jednak do zapisu, którego treść już przytaczałem: „zaciągnięcia zobowiązań do łącznej wysokości 6,44 mln zł na sfinansowanie wydatków związanych z realizacją zadań wynikających z wieloletniego programu inwestycyjnego”. Proponuje się radnym, by przyjęli taki zapis, chociaż jest on nieprawdziwy od początku do końca. A dlaczego? A dlatego, że łączna wartość inwestycji, które zaplanowało Starostwo Powiatowe ma wynieść 1,4 mln. Skąd więc kwota 6,44 mln? To pozostanie słodką tajemnicą Boba Budowniczego i jego politycznych kochasiów – „Urodzonego Dyrektora” T. Bireckiego, towarzysza byłego I sekretarza Stefana Mrówki, działacza PSL Jana Sowy (czytaj: Partia Parcia na Koryta) oraz hołubionej przez Boba Budowniczego – „Bukietowej”. Oczywiście nikt nigdy nas – członków wspólnoty samorządowej – nie przeprosił za niedotrzymanie obietnic inwestycyjnych w latach 2007 – 08. A mówiono i pisano, iż powstaną dwa boiska ze sztuczną nawierzchnią, przeprowadzony zostanie IV etap termomodernizacji Zespołu Szkół (nowa sieć elektryczna, podłogi, drzwi w klasach, sieć internetowa, wymiana grzejników). To wszystko było w planach inwestycyjnych, tyle że nigdy nie doczekało się realizacji. I nikt kurwa nawet nie wytłumaczył – dlaczego? I nikt nawet – job ich mać! – nie przeprosił!
Projekt budżetu jasno wskazuje, że nasz powiat się nie rozwija, ale zwija. Zero ambicji i zero starań, by Nam, mieszkańcom żyło się lepiej. A to przecież My jesteśmy solą tej ziemi.
Zbliża się 10 rocznica powstania powiatu. Państwo słyszeli o jakimś ogłoszeniu na ten temat?
Państwa Bob Budowniczy zaprosił do kina na obchody? Państwa zaproszono do „Parkowej bis” na ucztę? Nie zaproszono. Ale ja naprawiam ten błąd i niedopatrzenie władzy, bo ona nie jest zbyt biegła w tego typu akcjach.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz