poniedziałek, 4 maja 2009

We Wrocławiu o nas

Podczas XXXVII sesji Sejmiku Województwa Dolnośląskiego, który odbył się w dniach 23 – 24 lutego 2009 roku poświęcono nieco uwagi naszemu powiatowi.

Uwagę radnych wojewódzkich na powiat górowski skierował radny Piotr Milczanowski (klub radnych PiS), którego wystąpienie przytaczam w całości:

„Panie Przewodniczący, Wysoki Sejmiku, szanowni goście. Ja chciałbym tylko o jedną rzecz spytać. Perspektywa 2010 zawiera taką oto formułę dość ogólną. „Wsparcie rozwoju, koordynacja sieci na rzecz zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego”. Chciałbym się dowiedzieć, jakie czynności w ramach tego zostały przez ten rok wykonane. Ze szczególnym uwzględnieniem takiego oto pytania. Czy Zarząd Województwa podjął jakiekolwiek czynności by pomóc powiatowi górowskiemu? Jest to jedyny powiat na terenie Dolnego Śląska, które jak zapewne wszyscy wiemy jest zasilany w energię elektryczną wyłącznie z terenu Wielkopolski, od lat czyni starania żeby tą sytuację zmienić, między innymi tak z tego powodu żaden inwestor nie chce zaistnieć w tym powiecie. Dziękuję bardzo”.

Nieco później o głos poprosił radny Wacław Berus (klub: Obywatelska Platforma Samorządowa; obecnie – po zniknięciu „SamejBronki” z życia politycznego radny ten znalazł schronienie w tym tworze politycznym). Radny Berus wygłosił taka oto mowę, którą również zamieszczam w całości:

„Panie Przewodniczący, panie Marszałku. Ja może tylko sprecyzuję, bo tu kolega z PiS-u zadał w sprawie Góry. To nie jest sprawa taka bardzo prosta. Pan Marszałek był, była komisja. Chodzi, że Góra administracyjnie pod energetykę pod Wielkopolskę podlega i to jest naprawdę tragedia, bo nigdy nic tam nie ruszy, żaden przemysł, nic tam nie powstanie. Jest tam wielkie bezrobocie. Na każdym sołectwie kiedyś PGR. No i teraz żeby to ruszyć teraz potrzeba i chciałbym się tak naprawdę dowiedzieć, kiedy to ruszy, kiedy administracyjnie przejdziemy faktycznie, bo Wielkopolska nie będzie inwestować, bo nie ma w tym interesu. Po prostu będzie to ciągnęła tak długo jak się da, nie będzie żadnej inwestycji, no i później będzie co rok to gorzej. Chciałbym się dowiedzieć… Jest to naprawdę bardzo ważny temat i prosiłbym o odpowiedź”.

Jak Państwo widzą radny Berus „sprecyzował” problem w sposób dla wszystkich jasny i przystępny, co dało Państwu krystalicznie czysty obraz poruszanego przez radnego zagadnienia. Obyśmy zdrowi byli!

Trzecim mówcą, który poruszył sprawę dwustronnego zasilania był członek Zarządu Województwa Grzegorz Roman.

Powiedział on: „Ja znam problemy Góry i wspomniałem jednym z nich, czyli połączeniu drogowym i to jest w jak najlepszej sytuacji. Natomiast EnergiaPro nie jest za bardzo zainteresowana żeby wchodzić w obszary, na których funkcjonuje energetyka wielkopolska. To jest zaszłość historyczna, jak państwo wiecie, niejedna instytucja, niejedne podziały w kraju funkcjonują niezależnie od podziałów administracyjnych, że chociaż wspomnę dla nie ważnym podziale w kościele katolickim, który ma się nijak z granicami województwa. Natomiast na pewno będziemy chcieli doprowadzić 110 kW od strony Dolnego Śląska do Góry. To jest przesądzone, ponieważ mamy pełną świadomość, że Góra tej energii nie będzie dostawać z Wielkopolski, bo nie będzie tam takiego parcia na inwestycje. Droga i później zaraz prąd dla Góry”.

W nie tak odległym czasie podczas sesji Rady Powiatu temat ten poruszył Przewodniczący Władysław Stanisławski. Mowa jego na temat drugostronnego zasilania była długa, męcząca dla słuchaczy i tradycyjnie nic nowego nie wnosząca. Ze słów osoby kompetentnej i równocześnie decydenta dowiadujemy się, że decyzja w tej sprawie już zapadła.
Szkoda tylko, że radny Berus nie zapytał, kiedy nastąpi jej realizacja. A szkoda! Może władze naszego samorządu powiatowego skierują pismo do Grzegorza Romana, by ten przybliżył nam datę realizacji obietnicy. Sądzę, iż nam się to należ, to raz. A po drugie, to jest zakichany obowiązek naszego powiatowego samorządu, by nas o tym na bieżąco informować. Za to m.in. biorą kasę, i to wcale nie małą.

Brak komentarzy: