piątek, 4 marca 2011

Koncepcje na lanie wody

22 lutego Zarząd Powiatu podjął decyzję o zmianie terminu zakończenia działalności medycznej przez SPZOZ w Górze. Pierwotny termin zakończenia świadczenia usług medycznych przez szpital w obecnym kształcie prawnym określony był na 31 marca 2011 roku.

Zmiana terminu zakończenia działalności szpitala w obecnej formie związana jest z pismem dyrektorki SP ZOZ w likwidacji – Czesławy Młodawskiej, która poinformowała Zarząd Powiatu, iż: „wykonanie niezbędnych czynności w tym terminie staje zagrożone, stąd też Dyrektor zwraca się z prośbą o podjęcie decyzji w sprawie zmiany terminu zakończenia działalności medycznej SPZOZ pozwalającego na prawidłowy i płynny proces przejścia usług medycznych z SPZOZ na NZOZ. Proponuje się termin zakończenia działalności medycznej na dzień 30 kwiecień 2011r. i z dniem 1.05.2011r. rozpoczęcie działalności przez Powiatowe Centrum Opieki Zdrowotnej”.

Członkowie Zarządu Powiatu w głosowaniu wyrazili jednomyślnie (5 za) zgodę na przesunięcie terminu zakończenia działalności medycznej przez szpital.
Z konkursem na prezesa spółki Powiatowe Centrum Opieki Zdrowotnej w Górze jest problem. Jak Państwo wiedzą do Stanowska tego aspirują 2 osoby. Przedstawiły one swoje koncepcje funkcjonowania spółki.

Koncepcja Wiesława Pluty mieści się w 44 linijkach tekstu wydrukowanego w formacie A4.
Mówiąc krótko trudno nazwać to koncepcją, bo pomysłów na prowadzenie spółki trudno nsię tam dopatrzeć.
Kandydat nie orientuje się kto jest obecnie prezesem spółki. W koncepcji autor napisał, iż jest nim Joanna Książek – Sztoff, podczas gdy w rzeczywistości od 2 grudnia 2008 roku w KRS wpisana jest Czesława Młodawska.

Autor proponuje rozszerzenie Zarządu spółki do trzech osób (wiceprezes ds. medycznych i wiceprezes ds. ekonomicznych – główny księgowy).
W koncepcji czytamy:
„Drugim istotnym elementem zarządzania spółką jest stan zatrudnienia i utworzonych stanowisk pracy. W związku z zaistniałą sytuacją ekonomiczną, zadłużenie, nieodzownymi działaniami będzie likwidacja pewnych grup etatów, które zostaną „zastąpione” pracownikami działającymi w oparciu o inne niż umowa o pracę, formy zatrudnienia”.

Nie wiadomo o co tu autorowi koncepcji chodzi, tak jak nieprawdziwe jest stwierdzenie, że spółka będzie zadłużona na starcie. Zadłużenie zlikwidowanego szpitala przejmie na siebie starostwo powiatowe.
Co wg koncepcji ma się jeszcze wydarzyć w spółce? Czytamy:

„Po przejęciu majątku i wprowadzeniu zmian organizacyjnych w okresie 6 miesięcy Zarząd przygotuje i przedstawi wstępną analizę zamierzeń i ich realizacji. Ponadto opracuje koncepcję dalszego rozwoju i działalności Spółki na okres 1 roku oraz koncepcję działania długofalowego z wypracowaniem strategii stanowiącej cel z punktu widzenia ekonomii, funkcji ochrony zdrowia i opieki zdrowotnej na ternie powiatu”.

I to by było tyle z koncepcji tego kandydata na prezesa spółki.

Druga koncepcja jest autorstwa kandydata – Ryszarda Stypy z Wrocławia.
Ten dokument jest obszerny, bo liczy sobie 8 stron formatu A4. Ale jak to bywa w życiu ilość nie przechodzi w jakość.

Już na 1 stronie widać, że kandydat na prezesa ma dość mgliste pojęcie o naszym szpitalu i jego obecnym stanie prawnym. Czytamy: „Likwidacja SP ZOPZ. Podjęcie uchwały przez Radę Powiatu Górowskiego w sprawie likwidacji SP ZOZ oraz uchwały Zarządu Powiatu o powołanie likwidatora SP ZOZ w Górze”.
Dla wyjaśnienia, te działania podjęto już dość dawno, ale kandydat o tym nie wie.

Następnie czytamy:

„Przygotowanie wniosku do planu B, uchwała Zgromadzenie Wspólników o powołaniu NZOZ …”. Dalej nie będę cytowała „kwiatków umysłowej oślej łączki”, by oszczędzić Państwu nerwów i wzroku.

W tej koncepcji aż roi się od zwrotów typu: „zwiększenie potencjału przychodowego i dywersyfikacja produktów”, „obecny potencjał świadczeń”, „wygenerowanie zadawalających zysków”, „modernizacja majątku w pożądanym terminie”, „rozszerzenie świadczeń charakterze o rehabilitacji stacjonarnej zwłaszcza rehabilitacja kardiologiczna i neurologiczna” (cytat dosłowny), „optymalizacja bazy łóżkowej”, „uwolnienie części bazy”, „dokonanie przebudowy Szpitala przy wykorzystaniu środków Unii Europejskiej”, „strategia redukcji kosztów jednostki”, „strategia inwestycji majątkowych”, polityka jakości zatrudnienia”.

Jest też i taka ciekawostka jak propozycja rozwijania w szpitalu: „komórki marketingu i kontrolingu” oraz zwrócenie uwagi na pojawienie się w zarządzaniu pojęcia: „organizacji uczącej się”. Wyjaśnieniu tego ostatniego zagadnienia autor poświęcił ½ strony. Tyle, że bez jakiegokolwiek odniesienia do naszego szpitala. Czysta teoria!

Kandydat chciałby też osiągnąć: „zwiększenie morale pracowników i ich zaangażowania w pracę”, „wzrostu produktywności”, „lepszego zrozumienia przez cały personel celów organizacji, zarówno tych strategicznych, jak i operacyjnych”.

Autor podaje też przykłady współpracy niepublicznych szpitali. I tak mamy w koncepcji przykład współpracy prywatnego szpitala z Francuskim Instytutem Chirurgii Ręki w Paryżu. Rzecz dzieje się w Warszawie.
Inny godny odnotowania akapit zaleca nam: „zarządzanie wiedzą poprzez utworzenie nowego systemu informatycznego”, w którym kluczowe rolę odgrywały będą serwery: „Wiedzy i Nauki”.

Kadrę kierowniczą szpitala proponuje wrocławski kandydat wzmocnić o: „pełnomocnika zarządu ds. zarządzania jakością”.
Są i dobre wieści dla pracowników. Czytamy: „wzrost wynagrodzeń będzie możliwy dopiero gdzieś w II połowie 2012 roku”. Nie ma jednak nic za darmo. Dlatego też autor proponuje: „monitoring czasu pracy”. Nie przybliża jednak szczegółów tego rozwiązania. Może chodzi mu o akordowy system pracy?
Dobra, starczy tego bełkotu.

Dzięki upublicznieniu tych światłych koncepcji śmiało możemy przyjąć, iż rozstrzygnięcia konkursu na prezesa spółki 8 marca nie będzie. To chyba oczywiste, bo nie zgłosił się kandydat, którego można koncepcję można potraktować poważnie. A szkoda, bo czas nas goni.

1 komentarz:

uturasz pisze...

Patrząc na koncepcję p. Pluty w kwestii m.in. rozszerzenie zarządu o kolejnych speców od spr. medycznych i ekonomicznych można dojść do wniosku,że przyszły pan "prezes" P. zwali robotę na te osoby, a sam nie mając zielonego pojęcia o służbie zdrowia będzie "prezesował" i brał grubą kasę.