28 rolników z gminy Jemielno 10 marca wystosowało pismo do Regionalnego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych we Wrocławiu. Pismo w nagłówku zatytułowano: „Prośba – Ostrzeżenie”.
Czytamy w nim:
„Przez Waszą niedbałość o drożność cieku wodnego zwanego Kanałem mszczonowskim, przepływającym przez część gminy Jemielno, a mianowicie wioski: Lubów, Chorągwie, Ciechanów, Małe Luboszyce, Irządze, Luboszyce, itd. W roku 2010 kanał rozlewając się na nasze uprawy wyrządził nam ogromne straty, na ok. 1 mln zł. Do dnia dzisiejszego nie otrzymaliśmy żadnej rekompensaty. W obecnym roku 2011, kanał o którym mowa, ponownie podtopił nasze uprawy i wody stoją na polach nadal. Straty mamy niewiele mniejsze niż w roku ubiegłym. W/w Kanał Uszczonowski nie był czyszczony w ogóle na naszym odcinku od roku 1998. Tuż po powodzi w roku 1997 był przekopany tylko częściowo w miejscach, które dostępne były pod koparkę. My, podpisani w załączniku nr 1 , prosimy i żądamy, abyście Państwo w ciągu miesiąca od daty otrzymania tego pisma rozpoczęli gruntowną odbudowę tego cieku wodnego”.
A teraz następuje najciekawsze.
„W przypadku Waszego braku reakcji na Naszą prośbę wytoczymy RZMiUW we Wrocławiu sądowy proces zbiorowy w ilości 28 osób poszkodowanych, o odszkodowanie za zniszczone uprawy i degradację pól. Pozwolimy sobie przypomnieć, iż problem tego cieku był wielokrotnie zgłaszany i zgłaszany Państwu, na co mamy dowody w postaci pism prywatnych, a także Urzędu Gminy Jemielno”.
Zaniepokojeni stanem technicznym urządzeń wodnych rolnicy stwierdzają:
„Chcemy również zwrócić uwagę na nie funkcjonowanie przepompowni wód w Lubowie. Nasuwa nam się obawa, czy aby przypadkiem pieniążki Unii Europejskiej nie zostały zmarnowane? Przebudowa w/w przepompowni kosztowała niecałe 1,5 mln złotych. Pytamy się dlaczego w chwili potrzeby ona nie pracuje? Na nasze interwencje otrzymujemy śmieszne odpowiedzi: „że brak 500 zł na prąd”, „że opiekun gdzieś się zapodział”, itp. Jesienią ukradziono jedną z klap zaporowych i do dzisiaj nie zamontowano nowej. Od kilku tygodni jest upalony bezpiecznik prądu na transformatorze, o czym wszyscy wiedzą, ale nic nie robią (czy Pan Mosur jeszcze śpi snem zimowym?).Wszystka woda przepływająca z Odry przez przepompownię napełnia zbiornik, z którego ma wyjście Kanał Uszczonowski, więc niedbanie odpowiednio o pracę przepompowni też się przyczynia do nadmiaru wody w Kanale Uszczonowskim”.
Po spotkaniu z wojewodą i marszałkiem, które odbyło się w Starostwie Powiatowym w marcu, raczej nie należy mieć nadziei na zasadniczą poprawę sytuacji. Powód jest ten, co zawsze – brak pieniędzy. Działający na terenie naszego powiatu inspektorat Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych otrzymał na ten rok 7% postulowanych środków.
WZMiUW planuje, że w tym roku dokończy prace na Śląskim Rowie. Zrobiony jest on już na odcinku od 29 do 39 km. Obecnie odbudowywany będzie odcinek od 17 do 28 km czyli do przepompowni w Radosławie. Planuje się również modernizację przepompowni w Chróścinie. W tym roku na odbudowę sypiących się wałów przeciwpowodziowych w3 gminie Jemielno WZMiUW wydał już ok. 0,5 mln zł. To wszystko jednak jest zbyt mało wobec potrzeb.
sobota, 26 marca 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz