„Otwieram piata sesję Rady Powiatu” – zakomunikował wczoraj kilka minut po godzinie 15 przewodniczący Zbigniew Józefiak. Program sesji zawierał 19 punktów a na sali obrad zasiadło 14 spośród 15 radnych (nieobecny był Grzegorz Aleksander Trojanek ze względu na badania lekarskie, który termin apodyktycznie wyznaczono mu na ten dzień).
Starosta Piotr Wołowicz zdał dość skromne sprawozdanie z działalności Zarządu Powiatu w okresie międzysesyjnym. W tym czasie odbyło się 6 posiedzeń Zarządu Powiatu.
Z ważniejszych informacji przekazanych Radzie przez starostę należy wymienić fakt, iż rzekomo poprawiono nowy regulamin organizacyjny starostwa powiatowego i wkrótce stanie się on przedmiotem debat podczas posiedzeń komisji.
Starosta Piotr Wołowicz poinformował, iż odbył wraz z kierowniczką PUP Barbarą Murlik spotkanie w Lesznie w kwestii zwolnień z firmy SEWS. Ze słów starosty wynikało, iż nie wierzy on, by zwolnienia pracowników z tej firmy stały się faktem. Ma to wynikać – wg starosty – ze skomplikowanej sytuacji na świecie.
Przewodniczący Zarządu poinformował również, iż odbył spotkanie z prezesem
Sądu Rejonowego w Głogowie na temat ksiąg wieczystych. Spotkanie miało na celu wysondowanie czy istnieje możliwość stworzenia w starostwie okienka podawczego, tak by mieszkańcy naszego powiatu nie musieli się tłuc cały dzień do Głogowa i z powrotem. Jak powiedział starosta prezes sądu wyjaśniła, że takiej możliwości nie ma, bo taka forma nigdzie w kraju nie występuje. Wystąpiono więc do Ministerstwa Sprawiedliwości z prośbą o informację czy jest w kraju praktykowana jest jakaś forma udostępniania wypisów petentom bez konieczności męczących dla nich wypraw w odległe strony. Czekamy na odpowiedź zacnego MS (byle to nie było „czekanie na Godota”).
Starosta opowiedział również o spotkaniu z sędzią Wydziału dla Nieletnich i Rodziny. W spotkaniu tym uczestniczyła kierowniczka PCPR – Bożena Merta. Tematem spotkania były tworzenie rodzin zastępczych na terenie naszego powiatu. Sytuacja jest tu bardzo poważna. Z prawdziwym przejęciem w glosie starosta opowiedział pokrótce historię matki, której jedna decyzją sądu pozbawiono praw do 12 dzieci. Ta decyzja spowoduje, że nasz powiat będzie musiał wyłożyć na utrzymanie tych dzieci przebywających poza naszym powiatem ok. 0,5 mln zł rocznie. Problem jest w tym, że jest u nas za mało rodzin zastępczych, które przyjęłyby te dzieci, co znacznie obniżyłoby koszt ich utrzymania. Kierowniczka PCPR - Bożena Merta przedstawiła radnym swoje zamierzenia, by zmienić tę wysoce niekorzystną sytuację. Organizowane będą szkolenia dla osób pragnących założyć rodzinę zastępczą. Zaznaczyła jednak, iż w tym roku nie dysponuje zbyt wielka ilością środków na ten cel.
Następnie starosta poinformował o spotkaniu z organizacjami pozarządowymi, którego celem było przedyskutowanie możliwości nieodpłatnego użyczenia im pomieszczeń w „starej przychodni” na ich działalność statutową. Starosta nie poinformował jednak czy organizacje te otrzymają to minimalne wsparcie, które za ich społecznie prowadzoną działalność należy się im, jak żółwiowi solidna skorupa.
Przewodniczący Rady przystąpił do konsumpcji kolejnego punktu obrad: „Interpelacje i zapytanie”.
Głos zabrał radny Jan Bondzior, który interpelował w sprawie chaszczy i krzewów porastających pobocza drogo Chróścina – Czernina. Radny poinformował, iż rosnąca na poboczach tej drogi krzaki znacznie utrudniają widoczność kierowcą. Przypomniał, iż na drodze tej zdarzyły się wypadki śmiertelne.
Radego Jana Bondziora niepokoiły również zapchane przepusty na ciekach. Poruszył również sprawę zamkniętego wysypiska w Glince, na które pomimo tego „ktoś” (?) wywozi jakieś „śmierdzące błoto”, którego woń niesie się szeroko po okolicy.
Pod obrady trafił kolejny punkt, którym były zmiany w budżecie powiatu. Po poprawkach budżet naszego powiatu wynosi 40.611.515 zł. Zaplanowane wydatki stanowi kwota 41.031.515 zł.
Budżet zwiększono o kwotę 6.036.667 zł w związku z ustaleniem ostatecznych kwot subwencji i udziału powiat w podatku od osób fizycznych . Zwiększono powiatowi subwencję oświatową o 78.635 zł.
Ustalono też ostatecznie kwotę przeznaczoną z budżetu państwa na scalanie gruntów. Na ten cel budżet państwa przeznaczy dla nas – 4.965.093 zł.
Zwiększeniu ulegnie również dotacja przeznaczona dla DPS we Wronińcu o kwotę 9.785 zł.
O 5441 zł skapnie nam więcej od marszałka województwa na utrzymanie biblioteki pedagogicznej a dokładnie na zakup książek, bo na ten rok nie przeznaczono na ten cel ani jednej złotówki. Teraz będzie nieco lepiej. Ale tylko odrobinę nieco.
Otrzymaliśmy promesę na 800.000 zł, która związana jest z usuwaniem szkód po ubiegłorocznej powodzi. Za te pieniądze planowana jest przebudowa przepustu na drodze Chróścina – Czernina. W zeszłym roku nie zdążyliśmy wykonać tego zadania, bo warunki terenowe (bagno) nie pozwalały tam wejść żadnemu wykonawcy. Na tym interesie straciliśmy, bo w ubiegłym roku nie musieliśmy mieć wkładu własnego (20%) a obecnie musimy wyłożyć ok. 200.000 zł.
Marszałek województwa zwróci nam podatek VAT, który będziemy musieli zapłacić przy okazji scaleń gruntów w roku 2011. Jest to niebagatelna kwota – 95.592 zł.
Gmina Góra przekaże nam dotację na współfinansowanie funkcjonowania Centrum Doskonalenia Nauczycieli w Górze. Kwota dotacji – 20.212 zł.
Zespół Szkół podpisał porozumienie w sprawie międzynarodowej wymiany młodzieży. Na ten cel otrzymamy dotację z UE w wysokości 61.920 zł.
Do budżetu wprowadzono również ubiegłoroczna nadwyżkę budżetową w kwocie 265.000 zł.
Równocześnie zwiększono rezerwę ogólna powiatu do kwoty 143.624 zł.
Zmiany w budżecie przeszły gładko. Radnych głosujących „za” było 14 na 14.
Następnie radni zgodnie i jednomyślnie zagłosowali za uchwałą, która upoważniała Zarząd Powiatu do zawarcia porozumienia z województwem dolnośląskim w sprawie zimowego i letniego utrzymania dróg wojewódzkich. O sprawie tej już pisałem. Przypomnę tylko, że tym razem umowa będzie obowiązywała 3 lata (od 1 maja 2011 do 3o kwietnia 2014). Dotąd żyliśmy w niepewności czy województwo przedłuży umowę czy tez co innego strzeli im tam do łba. Teraz jest pewność. Acha, dróg wojewódzkich na terenie powiatu mamy 101 kilometrów i 280 metrów.
Potem głosowano uchwałę o podziale środków z Państwowego Funduszu Osób Niepełnosprawnych. O tym też pisałem. Przypomnę tylko, że pieniędzy jest bardzo mało.
Głosowano również uchwałę w sprawie dyżurów aptek na terenie powiatu górowskiego (o tym tez pisałem). Podczas sesji dowiedziałem się dodatkowo, że dyżur nocny apteki trwa od godz. 20,00 do godz. 8,00 i odbywa się na telefon. Jednakże: „Dopuszcza się możliwość prowadzenia dyżuru nocnego stacjonarnego przez dana aptekę wg jej uznania”.
W uchwale zastrzeżono, iż każda apteka musi podać formę dyżuru na 1 miesiąc przed jego pełnieniem poprzez umieszczenie jej na drzwiach wejściowych wszystkich aptek.Uchwała również przeszła jednomyślnie.
Kolejny punkt obrad sprawił radnym nieco problemu. Pod głosowanie poszły dwie uchwały dotyczące linii kolejowej Góra – Bojanowo. Pierwszą uchwałę przygotował przewodniczący Rady Powiatu a drugą Zarząd Powiatu. Różniły się ona szczegółami w uzasadnieniu uchwały. Przewodniczący Zbigniew Józefiak przygotował uzasadnienie skondensowane i dobitne. Zarząd zaś prawdziwą kobyłę dla wytrawnych czytaczy. W tej sytuacji obie strony poszły na kompromis. Z uzasadnienia przewodniczącego wzięto kilka kluczowych zdań, wyrzucono nadmiar mało precyzyjnych sformułowań z kobyły i w tej postaci uchwała przeszła. Najważniejsze jest to, że powiat linii kolejowej nie przejmie, ale nie zgadza się na jej likwidację. Uchwała uzasadnia to ważnymi interesami gospodarczymi gminy Góra.
W kolejnym punkcie radni przystąpili do delegowania dwóch radnych, do wymaganej ustawą o samorządzie powiatowym, Komisji Bezpieczeństwa i Porządku. W chwili gdy przewodniczący Rady Powiatu ogłosił zgłaszanie kandydatur do komisji na sali obrad zapanowała cisza. Część radnych zerkała w materiały sesyjne, inni przed siebie, jakby nagle salę obrad przestały ograniczać ściany i wzrok mógł poszybować w bezkres, inni z kolei zadumali się głęboko i trwali w bezruchu, jakby oberwali przed momentem w splot słoneczny.
Cisza trwała kilkanaście sekund. W końcu jeden z radnych przerwał tę wymowną scenę aktywności i wyraźny znak aktywności i woli pracy na rzecz samorządu i podał pierwszą kandydaturę – Danuta Rzepiela. Radna przyjęła ze spokojem fakt podania jej kandydatury. Kolejnym kandydatem został radny Jan Bondzior. On równie fatalistycznie poddał się nieuchronnemu.
Przeprowadzono głosowanie nad kandydaturami. Obie przeszły i w sali obrad można było usłyszeć odgłos spadających z kilkunastu serc kamieni.
W kolejnych trzech punktach obrad Rady Powiatu decydowano o zasadności skarg złożonych przez trzech członków naszej wspólnoty samorządowej. Wszystkie trzy skargi na czynności naszych powiatowych trybików administracyjnych radni odrzucili jako: „niezasadne”.
Radni zapoznali się z tragicznym pod względem wymowy sprawozdaniem PUP na temat bezrobocia. O stanie bezrobocia na terenie powiatu górowskiego informuję Państwa na bieżąco, co miesiąc, jak tylko PUP przygotuje statystykę. Nie ma sensu powtarzać, że jest źle, bo jest tragicznie. Kierowniczka PUP – Barbara Murlik nie kryła w swoim wystąpieniu, że może być jeszcze gorzej.
Na koniec odczytana została odpowiedź na interpelację radnego Edwarda Szendryka, która dotyczyła nadzoru nad zabytkami znajdującymi się na terenie powiatu górowskiego. Z odpowiedzi, której radnemu udzielił starosta Piotr Wołowicz wynikało niezbicie, iż nie ma takiej instytucji, która nadzorowałaby i zabezpieczała obiekty zabytkowe przed dewastacją i niszczeniem.
Głos zabrał przewodniczący Rady Powiatu – Zbigniew Józefiak, który powiedział, że: "To jest bardzo istotna sprawa. Z ustawy wynika, że obowiązek ochrony dóbr kultury spoczywa na staroście, to zadnie własne powiatu. Temu tematowi należy się przyjrzeć i nadać mu właściwy bieg”.
I to tyle z przebiegu sesji w największym skrócie. Były też i niuanse, ale o tym jutro.
wtorek, 22 marca 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz