poniedziałek, 25 października 2010

Myślenie jak korkociąg

Poniższy post napisałem 25 lipca 2008 roku. Przypomniałem sobie o nim, gdy przeczytałem przechwałki Stanisławskiego, który puszy się i indyczy z powodu decyzji wojewody. Fakt, że dzięki temu mogą Państwo przekonać się, jak bardzo były przewodniczący Rady Powiatu przywiązał się do „Bukietowej” w roli starościny. Zrzucił przyłbicę i otwarcie opowiedział za tą nieudolną kobietą.

Poniższy tekst pokazuje pokrętność myślenia Stanisławskiego w okresie, gdy był w opozycji i gdy rządził. Bo nie miejcie Państwo złudzeń., że za opłakany stan powiatu Stanisławski nie odpowiada. Odpowiada jak jasna cholera! I trzeba doprowadzić do wyeliminowania Stanisławskiego z górowskiej polityki, bo wywiera on destrukcyjny wpływ na rzeczywistość. On nam szkodzi!

Postarajmy się więc, by Stanisławski był tylko i wyłącznie prezesem PSS –u a nie radnym. Niech prezesuje biorąc za to grubą kasę i stara się, by w sklepach PSS – mnie było tak strasznie drogo. Chyba też zauważyli Państwo, że pogorszyła się wyraźnie jakość chlebka w PSS – ie. I to wszystko przemawia za tym, by prezes był tylko i wyłącznie prezesem.

"Trzeba też przyznać, iż Przewodniczący jakby dojrzał i przemyślał wiele ze swojej działalności, którą prowadził jako radny w poprzednich kadencjach. Zestawmy z sobą kilka wypowiedzi, by poznać ewolucję poglądów Ojca Powiatu na różne zagadnienia.
Kadencja Rady Powiatu 2002 – 2006.

Obecny Przewodniczący znajduje się w twardej i nieubłaganej opozycji. Jest problem z obsadzeniem Komisji Rewizyjnej. Ówczesny Przewodniczący – Edward Kowalczuk – żali się podczas sesji: „Prace w Komisji (Rewizyjnej – autor) destabilizuje zmiana w składzie. Poza tym radni spoza koalicji nie chcą wejść do jej składu i to też utrudnia pracę” (sesja - 20.11.2003).

Kadencja Rady Powiatu 2006 – 2010. Władysław Stanisławski dzieli i rządzi. Opozycja nie chce wejść do Komisji Rewizyjnej. „Nie obraziłem żadnego z radnych swoim wywiadem, stwierdzam wyraźnie, że obowiązkiem radnego jest praca w komisji i gdybyśmy przeszli do genezy, nie wyprowadzicie mnie z równowagi” (sesja - 31.01.2008).

To co było cnotą, gdy Przewodniczący Rady Powiatu był w opozycji, staje się występkiem, gdy on rządzi.

W sprawie zaciągania kredytów miał Przewodniczący wówczas takie zdanie: „W sumie będziemy mieli 6 mln zł kredytu. To, że Rząd powiedział, że do wysokości 60% kredytu możemy brać kredyt i nic się nie dzieje to jest tylko złudzenie. W takim powiecie jak nasz, gdzie dotacje celowe stanowią ¾ budżetu, nie starczy środków na zwrócenie tych pieniędzy” (sesja - 20.11.2003).

Obecnie mamy 20 mln z hakiem i jakoś nie budzi to zaniepokojenia Przewodniczącego.
Na zaciąganie kredytów, by spłacać zaciągnięte wcześniej Przewodniczący miał również jednoznaczne (i zdrowe) zdanie: „Nie do przyjęcia jest by w budżecie powiatu kredyt spłacać kredytem” (sesja – 25.03.2003).

Teraz nie zaciąga się kredytu, by spłacać poprzedni, ale „konsoliduje” dług. Bardzo elegancka nazwa, nieprawdaż?

Zdroworozsądkowe podejście – będąc w opozycji – prezentował Przewodniczący w sprawie naszego Szpitala: „Zabrakło nam przez kilka ostatnich lat konsekwencji w działaniu jeśli chodzi o SP ZOZ Góra, a przede wszystkim w realizacji restrukturyzacji” (sesja – 29.04.2004).

Wówczas żądał restrukturyzacji a będąc przy władzy uwierzył w obiecanki – cacanki i czeka na cud oddłużenia. O restrukturyzacji zapomniał.

Przewodniczący – będąc w opozycji – wypowiadał się też stanowczo przeciw dyrektorskiej karuzeli w Szpitalu: „Już bardzo dawno mówiliśmy o tym, żeby powołać radę złożoną z lekarzy, ekonomistów mających praktykę i wtedy podejmować konstruktywne decyzje, A nie ciągała zmiana dyrektorów i zmiana programów, z których nic nie wychodzi” (sesja – 6.03.2003).

Po dojściu do władzy zapomniał swojej deklaracji i spuścił dyrekcję Szpitala. Rady oczywiście też nie powołano, bo i po co? Żeby mieli inne zdanie niż Przewodniczący?
Na temat dostarczania materiałów sesyjnych na ostatnia chwilę Przewodniczący miał również stanowczy pogląd: „Zobowiązał się też Pan do opracowania materiałów dot. tego tematu i dostarczenia ich w odpowiednim terminie zapewniającym zapoznanie się z nimi przed sesją. Natomiast sławetne materiały do dyskusji otrzymujemy rano przed sesją, trudno być geniuszem i dyskutować na temat tego programu naprawczego. Jeśli mamy się szanować nawzajem to od początku do końca, taka powinna być zasada” (sesja – 6.03.2003).

Stojąc na czele Rady zapomniał o swojej wypowiedzi i powiela, to co tak bardzo krytykował. Więcej, pozwala też robić to innym.

Będąc w opozycji krytykował działania Zarządu, o których nie informowano Rady: „Wiele spraw zrobiono poza Radą i dlatego nie można się dziwić takiemu postępowaniu oraz nie można twierdzić, że to zła wola” (sesja – 20.11.2003). W tym miejscu wyjaśnienie: sprawa dotyczyła projektu uchwały w sprawie Szpitala, który ukrywano przed radnymi. Dokument „wyciekł” i rządzący zarzucili opozycji złą wolę, granie na Szpitalu, czyli nic nowego.

Ofertę Baronowskiego w sprawie dzierżawy SP ZOZ też ukrywano przed radnymi, ale Przewodniczący rabanu z tego powodu nie robił.

Poprzedniej ekipie nie wyszła sprawa tzw. rolowania długów SP ZOZ. Opozycyjny radny Władysław Stanisławski tak to skwitował: „Bardzo uprzejmie proszę Panie Starosto. Ja jestem człowiekiem honoru, Pan również chyba, myślę, że tak. Powiedzcie, że nie wyszło z Inwest Bondem, czemu tego nie usłyszymy? O tych rzeczach powinniśmy wiedzieć, jakie koszty ponieśliśmy, dlaczego nie trafiliśmy?” (sesja – 6.03.2003).
Obecnemu Zarządowi nie wyszła sprawa emisji obligacji przez firmę Galileo. Czy Państwo wiedzą dlaczego? Nikt się na ten temat nawet nie zająknął. Nawet Przewodniczący.

Ktoś może sobie zadać pytanie: co stało się z tym człowiekiem? Gdzie podział się człowiek, który przewodził opozycji, potrafił jasno i wyraźnie wskazywać braki, uchybienia i rażące błędy. Odpowiedź jest prozaiczna i wygłoszona została przez samego Przewodniczącego, gdy ułożona przez niego koalicja znalazła się u władzy: „No rzeczywiście dziwna to amnezja. Muszę powiedzieć, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia” (sesja – 15.11.2007)".

Brak komentarzy: