poniedziałek, 18 października 2010

Zaczęły się schody

Przejęcie władzy






Zmieniła się władza w powiecie. Odeszła „Bukietowa”, przewodniczący Rady Stanisławski i cały Zarząd Powiatu. O tym Państwo wiedzą.
Przy przekazywaniu władzy bardzo elegancko zachował się wicestarosta Tadeusz Birecki. Zaprosił on swojego następcę Marka Biernackiego do gabinetu i przedstawicieli mass mediów. W świetle fleszy nastąpił gorący i serdeczny uścisk dłoni, który uwieczniono dla potomności. Później obaj panowie zostali sam na sam. Ustępujący wicestarosta przez 1,5 godziny przekazywał sprawy, którymi się zajmował swojemu następcy. Zadeklarował daleko idącą pomoc, gdyby nowy wicestarosta Marek Biernacki miał problemy i wątpliwości dotyczące pozostawionych mu dokumentów.
Okazało się, iż odwołany wicestarosta jako jedyny zachował się z klasą. „Bukietowa” tego dnia nie pojawiła się w pracy (zwolnienie lekarskie nie przeszkodziło jej jednak być 10 października w hali „Olimpia”). Pojawiła się dopiero w czwartek. Przyniosła telefon komórkowy i klucze od drzwi wejściowych do budynku Starostwa. W wianie dla nowego starosty pozostawiła teczkę z podaniami o przyjęcie do pracy w starostwie. Innych dokumentów w jej biurku starosta Jan Kalinowski nie znalazł (to znaczy były, stare audyty, nieaktualne broszurki dotyczące pozyskiwania funduszy unijnych, katalog z ofertą kosmetyków). Jak Państwo widzą nic interesującego.
Nowy Zarząd do dzisiaj zachodzi w głowę, co w takim razie „Bukietowa” robiła przez osiem godzin za drzwiami swojego gabinetu. Spraw do załatwienia nie zostawiła żadnych. Jedynym efektem swojej działalności mógł jedynie wykazać się były wicestarosta Tadeusz Birecki.
Klasą nie błysnął również były przewodniczący Rady Powiatu – Stanisławski. Namieszawszy z sesjami (jedną zwołał bezprawnie) nie przybył na salę obrad. Zabrakło cywilnej odwagi? Radni zlitowali się nad zagubionym biedaczkiem i odwołali go ze stanowiska przewodniczącego.
Nowym przewodniczącym Rady Powiatu został Tadeusz Podwiński, który podziękował radnym za wybór. Przewodniczący Tadeusz Podwiński powiedział również: „Po raz drugi obejmuję funkcję Przewodniczącego Rady Powiatu po odwołaniu Władysława Stanisławskiego”. Ta piękna dygresja nowo wybranego szefa Rady przypomniała wszystkim, że raz już Rada poznała się na „zaletach” Stanisławskiego. Było to w sierpniu roku 2000.
Miejmy nadzieję, że Stanisławski dotrzyma słowa i nie wystartuje w wyborach samorządowych, które pewnie przegra. Okazał się wielkim politycznym szkodnikiem czego zapomnieć mu nie można. Trzeba też pamiętać, iż wyborcy powinni przypilnować, by Stanisławski miał więcej czasu na prowadzenie PSS – u, w którego placówkach handlowych ceny są na poziomie Himalajów. Ja rozumiem, że prezes kocha dobrze zarabiać, ale żeby zaraz z niezamożnych konsumentów skórę drzeć, to już lekka przesada.
No dobrze, skończmy z tym zajmowaniem się osoba Stanisławskiego, bo już następuje przerost treści nad formą.
Rezygnację z funkcji wiceprzewodniczącego Rady Powiatu złożyła również Anna Berus. Radni nie poświęcili temu pustemu gestowi większej uwagi i postanowili nie przyjmować tej rezygnacji. Wyszli z założenia, że szkoda zachodu dla osoby, która w Radzie nic nie znaczy. Ponadto pamiętali, iż to Stanisławski namaścił ją na tę funkcje i doszli do wniosku, iż trzeba tę osobę z zostawić na stanowisku, by stanowiła dla wyborców żywą przestrogę do czego mogą doprowadzić rządy prezesa. Zresztą, po 30 dniach od chwili złożenia rezygnacji funkcja wiceprzewodniczącej wygaśnie na mocy prawa.
Każdy wie co powiedział w swoim krótkim wystąpieniu nowy starosta. Centralnym motywem mowy było stwierdzenie, iż: „każdy ze starostów mówił, że dla dobra tego powiatu sprzymierzy się nawet z diabłem”. Starosta Jan Kalinowski powiedział: „Ja tego nie powiem. Ze złem sprzymierzać się nie można. Zło jest zawsze złem”.
Każdy z Państwa może sobie dopowiedzieć co miał na myśli nowy starosta. Dla mnie było jasne, że pewną zdechłą partię i człowieka, który pozwolił, b y „Bukietowa” brała kasę za nic przez nieomal 4 lata. Poznawszy działalność Stanisławskiego mogę Państwu powiedzieć z ręką na sercu: to jest wewnętrznie zły człowiek.
Objąwszy władzę 13 października nowy Zarząd nie miał zbyt wielu okazji do podjęcia decyzji, o których mógłbym Państwa poinformować. Nie mniej starosta Jan Kalinowski postanowił, że posiedzenia Zarządu Powiatu będą jawne. Oznacza to, iż każdy z Państwa może przyjść i przysłuchiwać się obradom.
To jest niezwykle ważna decyzja. Otwiera ona drogę do pełnej jawności działania Zarządu Powiatu. Warto dodać, iż poprzedni Zarząd obradował skrycie. Prawo nie nakazuje jawności obrad Zarządu, ale też tego nie wyklucza. Miejmy nadzieję, że jawność obrad Zarządu będzie kontynuowana po wyborach samorządowych, nawet przez inna ekipę.
Nowy przewodniczący Rady Powiatu Tadeusz Podwiński podjął również decyzję, iż sesje Rady Powiatu będą odbywały się w godzinach popołudniowych. Jego poprzednik – Władysław Stanisławski – jakoś nie mógł się do takiej decyzji przełamać. Decyzja Tadeusza Podwińskiego pozwoli ludziom, którzy pracują brać udział w sesji.
15 października odbyło się pierwsze posiedzenie nowego Zarządu. Rozpoczęło się ono o godz. 16.
Podczas obrad mówiono o stanie finansów Starostwa. Nie jest dobrze. Do szefów wszystkich jednostek podległych powiatowi postanowiono wysłać pismo nakazujące wstrzemięźliwość w wydatkach. Fatalnie sytuacja wygląda w Powiatowym Zarządzie Dróg, który nie miał środków finansowych na dokonanie zakupów soli i piasku w związku ze zbliżająca się zimą. Zarząd Powiatu dołożył PZD 74.000 zł na dokonanie niezbędnych zakupów. Starosta Jan Kalinowski zapewnił, iż nie dopuści się do sytuacji, by w przypadku ataku zimy nie było środków materialnych do walki ze śniegiem i lodem na drogach [powiatowych i wojewódzkich. Decyzja Zarządu pozwoli PZD zakupić sól i piasek, którego na stanie nie miał.
Zarząd dokonał też przeglądy budżetów szkół podległych powiatowi. Okazało się, iż LO ma budżet niedoszacowany z winy dyrekcji, a Zespół Szkół przeszacowany na skutek hołubienia tej placówki przez poprzedni Zarząd a dokładnie Stanisławskiego. Z tą nieprawidłowością skończono.
Nowy Zarząd przyznał też środki dla organizacji społecznych. Ośrodek Kultury Fizycznej w Górze otrzymał 2000 zł na „Bieg Niepodległości”.
MKS „Pogoń” Góra złożył wniosek o przyznanie drużynie piłkarskiej młodzików dofinansowania na zakup strojów. Sprawę tę Zarządowi zreferował wicestarosta Marek Biernacki, w którego gestii znajduje się m.in. sport.
Wicestarosta Marek Biernacki mówił o młodzikach w samych superlatywach. Podkreślił, iż ci młodzi chłopcy są bardzo utalentowani piłkarsko. Nawiązują równorzędną walkę – i wygrywają – rówieśnikami z Glogowa, Legnicy, Złotoryi, Jawora, Przemkowa. „Ci chłopcy SA nasza duma i żywa reklama powiatu górowskiego” – stwierdził wicestarosta. I następnie dodał: „Proszę zobaczyć napis na ich koszulce. Czy Długołęka to jest powiat górowski?” – zadał retoryczne pytanie. Wicestarosta rekomendował Zarządowi udzielenie dofinansowania. Członkowie Zarządu po krótkiej dyskusji wyrazili aprobatę dla tego pomysłu. Więcej! Młodzicy będą nosili na swojej odzieży sportowej herb naszego powiatu oraz napis: „Oficjalna reprezentacja powiatu górowskiego”.
To znakomity pomysł Zarządu. Ci chłopcy Graja rzeczywiście fantastycznie. Ich postawa na boisku sprawia, że są fantastyczna reklama naszego powiatu i sympatyczną żywą promocją.
Tak oto pokrótce wygląda praca nowego Zarządu. Cudów oczekiwać nie należy, ale powrotu do normalności jak najbardziej.
Pierwsze posiedzenie Zarządu Powiatu




Brak komentarzy: