Wczoraj (15 lutego) odbyły się posiedzenia dwóch komisji Rady Powiatu. O godz. 14, 00 zebrała się Komisja Finansów, Budżetu i Gospodarki. Podczas posiedzenia komisji zajęto się dwoma sprawami: zaopiniowaniem nowego regulaminu organizacyjnego starostwa oraz odczytaniem pisma dyrektorki ZS w Górze w sprawie przewidywanego niedoboru środków na wypłatę wynagrodzeń dla nauczycieli w czwartym kwartale 2011 roku.
Zanim jednak doszło do dyskusji na te dwa tematy przewodniczący komisji – Marek Zagrobelny – odczytał opinię radcy prawnego starostwa na temat: „możliwości uczestnictwa obywateli w obradach Rady Powiatu, w szczególności w obradach komisji powiatu”. Nie przysłuchiwałem się treści odczytywanej opinii prawnej z większym zainteresowaniem, albowiem rzecz ta znana jest dla mnie od podszewki. Nie mniej w najbliższym czasie zaprezentuję Państwu obszerne fragmenty tego dokumentu. Skracając rzecz cała rzeknę tak: byłem, jestem, będę na tych komisjach, na których zapragnę sobie być.
W obradach komisji uczestniczyli: starosta Piotr Wołowicz, wicestarosta – Paweł Niedźwiedź (członek komisji), przewodniczący Rady Powiatu – Zbigniew Józefiak (członek komisji), Piotr Iskra – członek komisji, Marek Biernacki – członek komisji, Marek Hołtra – członek komisji.
Radny Hołtra zaproponował, by posiedzenie komisji przeprowadzone zostało w takiej konwencji, iż starostowie uzasadnią dlaczego projekt regulaminu organizacyjnego ma taki a nie inny kształt. Jak stwierdził radny Hołtra starostowie sobie ułożyli urząd i niech uzasadnią dlaczego wybrali takie a nie inne rozwiązania. W tym miejscu nieco się zdziwiłem, bo w swojej naiwności i politycznym romantyzmie sądziłem, że funkcjonowanie urzędu związane jest przede wszystkim z wygodą dla petentów a nie dla władzy. No, ale ja wciąż pierwszy naiwny w tej kwestii jestem.
Głos zabrał starosta Piotr Wołowicz, który stwierdził, iż kształt proponowanego regulaminu organizacyjnego jest efektem analizy regulaminów obowiązujących w 25 powiatach. Zmiany mają polegać na połączeniu Wydziału Ochrony Środowiska z Wydziałem Budownictwa, likwidacją Wydziału tzw. „Promocji”, zmianie nazwy Wydziału Kryzysowego na Biuro Kryzysowe. W rezultacie dwóch dyrektorów traci posady, ale żaden pracy. W tym wypadku pozwolę sobie wyrazić najgłębsze ubolewanie nad faktem nie spuszczenia p.o. dyrektora Wydziału tzw. „promocji” w organizacyjny niebyt. P.o. zasłużył sobie na to w pełni, dopuszczając do wydania skandalicznego folderu zawierającego ukradzione treści.
Zamiast dyrektorów w starostwie mają funkcjonować naczelnicy. Koniec zmian.
Po staroście Piotrze Wołowiczu głos zabrał przewodniczący Rady – Zbigniew Józefiak. Przypomniał on staroście, iż sugerował, iż może się włączyć w prace nad regulaminem organizacyjnym ze względu na posiadane doświadczenie. Przez trzy lata Zbigniew Józefiak pracował w Urzędzie Rejonowym, który w pewnej mierze stanowił protoplastę powiatu. Szczególnie bliska jest przewodniczącemu problematyka związana z funkcjonowaniem szeroko pojętej geodezji, ze względu na wieloletnie doświadczenie zawodowe. „Nie proponuję zmian rewolucyjnych” – stwierdził Zbigniew Józefiak. Po tych słowach rozdał zadrukowane kartki członkom komisji, na których znajdowały się jego propozycje i uwagi dotyczące kształtu regulaminu organizacyjnego.
Zbigniew Józefiak stwierdził, że nowy kształt Wydziału Organizacyjnego spowoduje jego przeciążenie nowymi zadaniami. „Niech skupi się na tym co ma” – stwierdził szef Rady.
Połączenie Wydziału Budownictwa i Środowiska nazwał „dyskusyjnym”. Zaproponował odmienną koncepcję – połączenie Wydziału Ochrony Środowiska z komórką zajmującą się gospodarką nieruchomościami. W ten sposób powstałby Wydział Gospodarki Nieruchomościami i Ochrony Środowiska.
Zbigniew Józefiak przypomniał, iż zakres zadań Wydziału Ochrony Środowiska pokrywa się z wieloma zadaniami stojącymi przed Wydziałem Geodezji. Nawiązał do wyłączeń gruntów rolnych z użytkowania rolniczego.
Kończąc tę część wypowiedzi Zbigniew Józefiak stwierdził: „To Zarząd zadecyduje o kształcie regulaminu, ale nie czyńmy grzechu zaniechania, by później nie mówić, że można było to lepiej zrobić a nie zostało zrobione”.
Dalej szef Rady stwierdził, iż nie podoba mu się zmiana tytułu szefa wydziału z dyrektora na naczelnika. I tu wypalił bez pardonu, że tak jest w UMiG, i „zaczyna mi się to kojarzyć z jednym urzędem”. „Słowo naczelnik źle mi się kojarzy” – stwierdził. Propozycja Zbigniewa Józefiaka – nie naczelnicy a kierownicy wydziałów.
Radny Marek Hołtra zaproponował, by uwagi wniesione przez Zbigniewa Józefiaka skierować jako wnioski komisji do Zarządu.
Z radnym Hołtrą zgodził się Zbigniew Józefiak, który powiedział: „Zgoda. Niech Zarząd przygotuje finalny produkt i przedstawi go ponownie komisją”.
Z tym stanowiskiem zgodził się wicestarosta Paweł Niedźwiedź: „Wrócić to do Zarządu. Jesteśmy współautorami tego projektu”.
Ze zdaniem wicestarosty zgodził się też radny Marek Hołtra, który optował za dopracowaniem propozycji regulaminu.
Ponownie głos zabrał przewodniczący Rady. Jako przykład niedopracowania regulaminu organizacyjnego przytoczył przykład zadań Wydziału Geodezji. Powiedział: „Zadania geodezji w tym regulaminie, to stan sprzed 20 lat a życie poszło naprzód. W drugim punkcie zadań tego wydziału zapisano: karanie mandatami. Jakby nie było ważniejszych zadań! I wielu ich nie ma w regulaminie”. Następnie szef Rady wręczył członkom komisji kartkę formatu A4, zadrukowaną obustronnie, na której widniało 51 zadań należących do kompetencji geodezji. Tych zadań w projekcie regulaminu organizacyjnego wydziału geodezji nie było.
Powstała pewna konsternacja. Radny Marek Biernacki wyraził obawę, iż poprawianie regulaminu opóźni jego wejście w życie, bo trzeba będzie jeszcze przedstawić poprawiony projekt do konsultacji ze związkami zawodowymi.
Zbigniew Józefiak stwierdził, iż regulamin nie jest palącym problemem i nad zmianami oraz dopracowaniem regulaminu można jeszcze się zastanowić.
Radny Marek Hołtra zaproponował, by nie rozbijać promocji na dwa wydziały: oświaty i organizacyjny, ale podporządkować go temu ostatniemu.
Tu nasunęła mi się myśl taka: po co tyle ambarasu nad najbardziej niewydolnym wydziałem? Wylać obu i po sprawie! Problem z głowy!
„Odejść od archaizmów, niektóre z nich są sprzed 20 lat. To nie wymaga wielkiego wysiłku”- apelował Zbigniew Józefiak.
Ze zdaniem Zbigniewa Józefiaka zgodził się radny Marek Hołtra, który zaproponował, by dyrektorzy wydziałów raz jeszcze przeglądnęli swoje regulaminy i sprawdzą ich zgodność z najnowszymi przepisami.
Starosta Piotr Wołowicz powiedział: „To nie jest tak, że my z wicestarostą samodzielnie opracowywaliśmy ten projekt. Dyrektorzy wydziałów przygotowali materiały i napisali, to co wiedzieli. Tak właściwie, to oni ten regulamin stworzyli”.
Zbigniew Józefiak wniósł o zmianę zapisów regulaminu przez Zarząd. Odbyło się głosowanie. Za wnioskiem opowiedziało się 2 radnych, 1 się wstrzymał a 1 był przeciw.
W ten sposób regulamin organizacyjny będzie poddawany dalszym pracom nad nim. Może to mu tylko wyjść na zdrowie, bo przedstawiony radnym projekt wykazywał wszelkie cechy charakterystyczne dla gniotów i zakalców. Może po Wielkiej Nocy jakość surowca – w związku ze świętami – ulegnie poprawie. Byleby to nie był zbuk.
środa, 16 lutego 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz