Starosta Piotr Wołowicz odwołał 31 styczni alarm przeciwpowodziowy i zamienił go na pogotowie również przeciwpowodziowe. Sytuacja jednak nie jest ciekawa, bo pod wodą Według szacunków w naszej gminie jest zalanych ok. 1100 ha, z czego 700 ha stanowią użytki rolne. Stan na dzisiaj wygląda z grubsza następująco.
W naszej gminie wszystkie drogi są przejezdne. Trudna sytuacja jest na drodze wojewódzkiej 323 Laskowa – granica województwa. Kierowcy muszą zachować tam ostrożność, gdyż napotyka się tam zamarzniętą wodę na poboczach drogi i jezdni. Nasi drogowcy oznakowali niebezpieczne odcinki, ale ostrożności nigdy nie za dużo.
Droga powiatowa 1073D Chróścina – Czernina też nie jest w najlepszym stanie. Korpus tej drogi jest poważnie nawodniony i zamarznięty.
Znacznie gorzej jest w gminie Wąsosz. Burmistrz Zbigniew Stuczyk zwrócił się do naszego Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego z prośbą, by spowodowało ono przeprowadzenie kontroli technicznej wałów przeciwpowodziowych na terenie gminy.
Głęboki niepokój burmistrza Wąsosza budzą skutki przelewów wody przez wały. Szczególnie szybko należy przyjrzeć się stanowi technicznemu wałów na rzece Orli (okolice Młynar). Troskę wywołuje też stan wału prawostronnego na rzece Barycz w Bełczu Małym. Nie mniejszej uwagi wymaga prawostronny wał na odcinku Lechitów – Sądowel.
Zniszczeniu na odcinku 15 metrów uległa droga powiatowa 1114D Płoski – Lubiel (okolice Ostrawy). Rozmyty odcinek drogi naprawiono tłuczniem a kierowców o nieciekawym stanie tego odcinka ostrzegają odpowiednie znaki.
Woda zalała w Wąsoszu amfiteatr oraz ogródki działkowe nad rzeką Barycz.
Na terenie gminy Niechlów sytuacja na dwóch drogach powiatowych też nie jest ciekawa. Droga Szaszorowice – Lipowiec (1093D) może sprawić przykrą niespodziankę kierowcą, którzy zjadą na pobocze, gdzie znajduje się częściowo zamarznięta woda. Niebezpieczne odcinki zostały oznakowane.
Nadal pozostaje zamknięta dla ruchu droga powiatowa 1094D Globie – Bełcz.
Zamknięta jest dla ruchu również droga gminna Niechlów – Żabin.
Stany wód na naszych rzekach i ciekach znacznie się obniżyły. W ciągu ostatnich 24 godzin (od godz. 6 rano wczoraj do 6 rano dzisiaj) Odra w Ścinawie opadła o 11 cm. Obecnie ma ona poziom wody niższy od stanu alarmowego o 85 cm (stan alarmowy – 400 cm).
Barycz w Osetnie wykazuje stan powyżej alarmowego (330 cm) o 19 cm. Ostatnia doba przyniosła spadek poziomu wody o 5 cm.
Rów Polski, który bił ostatnio historyczne rekordy stanu swoich wód, ma już stan wody jedynie o 5 cm wyższy od alarmowego, który wynosi 240 cm.
Widać więc wyraźnie, że sytuacja powoli się stabilizuje. Długo jeszcze nie poznamy strat spowodowanych w uprawach. Oszacować je będzie można dopiero gdy zacznie się okres wegetacji roślin. Już teraz można jednak założyć, że będą milionowe.
piątek, 4 lutego 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz