wtorek, 13 listopada 2007

Ból

Patrzcie Państwo do czego to doszło. Rzucam okiem na "Przegląd Górowski" i co widzę? Widzę i czytam coś o czym w najczarniejszych myślach nawet nie pomyślałem. Muszę się, niestety, zgodzić z burmistrzem Wrotkowskim. I chociaż to tylko jedno zdanie, to jakiż ból wielki i dojmujący. Burmistrz mówi o sprawie obniżenia jego poborów przez radnych opozycyjnych: "Jest to rewanżyzm za wybory na stanowisko Burmistrza V kadencji, tak to czuję". A czy ja wcześniej o tym nie pisałem? Najoczczywistsza głupota i zwykły odwet, który nie idzie w parze z jakąś głębszą refleksją nad stanem gminy. Opozycja nie ma absolutnie żadnego pomysłu na zaistnienie. Pozostała jej tylko totalna negacja wszystkiego co proponuje burmistrz. I ma burmistrz w pełni rację mówiąc: "Jest mi przykro, że wnioskujący Radni kierowali się tak niskimi pobudkami, a tematy priorytetowe dla Miasta i Gminy nie znajdują ich zainteresowania". Mi nie jest przykro i ja nie jestem zaskoczony. Opozycja chce kąsać, tylko że gdzieś zgubiła protezę i te próby są co najmniej śmieszne. "Na pochyłe drzewo i koza wskoczy" - tyle, że tym razem koza sobie nóżkę złamała. Wyszło śmiesznie, niepoważnie i zapachniało piaskownicą. Jestem bardzo ciekaw jak mocno opozycja zaangażuje się nad pracami na rzecz nowego budżetu. Czy zaproponuje swój własny? A może dokona tylko drobnych retuszy i okrzyknie swoje zwycięstwo, by w razie wygranych wyborów (od pożaru, ognia, wojny i opozycji u władzy tak działającej, chroń nas...) móc głosić: to nie nasz budżet, teraz nic nie możemy, ale za rok.... Jak na razie wszystko wskazuje na to, iż pomysłu na rządzenie nie ma. Jest chęć posiąścia posad, ale po co? na co? Opozycja tego nie tłumaczy, bo jej działania na forum Rady Gminy dowodzą niezbicie, że sama nie wie. I tak zaczyna się "głupawka", czyli sezon przedwyborczy. Tak jak medal ma swie strony, tak już wiemy, iż jedna z jego stron ma niezbyt zachęcający rys.

Brak komentarzy: