piątek, 14 grudnia 2007

"Dolina wygnania"

Burmistrz Tadeusz Wrotkowski utracił mandat. Przynajmniej na ponad 2. lata. "Super wiadomość. Góra wolna od reżimu" - to jeden z nielicznych komentarzy, które pojawiły się w internecie. Bawi mnie ten wpis. Jeżeli dyktatorem jest człowiek, który ma jakąś wizję i realizuje ją bez oglądania się na opinię ludzi wizji pozbawionych, to kim jest miernota przy władzy? Miernota słucha wszystkich, a więc nie słucha nikogo. Tadeusz Wrotkowski, człowiek silnego charakteru i ogromnej wiary w słuszność obranej drogi uda się "w dolinę wygnania". Dante pisał: "Idź swoją drogą, a ludzie niech mówią, co chcą". Wszyscy zacierający ręce z powodu detronizacji burmistrza niech pamiętają, iż wcale nie musi on, jak Dante, pozostawać na wygnaniu wiecznie. Wiktor Hugo, podobnie jak Dante - wygnaniec, umieścił na swoim domu napis tej treści: "Wygnanie jest życiem". Burmistrz, jako były, pozna teraz smak zdrady "przyjaciół", zapomnienia, upokorzenia, którego nie będą szczędzić wrogowie jawni i dotąd ukryci. Zamilknie znaczna część telefonów. Wielu pochlebców przestanie poznawać człowieka i przyśpieszać kroku na jego widok. Nie zabraknie docinków i złośliwości ze strony małych intelektem a wielkich nienawieścią. O taką to "wiedzę" wzbogaci się Tadeusz Wrotkowski, czego mu nie życzę, ale czego nie uniknie. I to jest to życie o jakim pisze Hugo. Mam jednak głębokie przekonanie, że jako człowiek aspirujący do bycia "kimś" w naszej lokalnej polityce, Tadeusz Wrotkowski nie zaprzestanie działalności publicznej. Wierzę, iż jego wiedza i umiejętności oraz niewątpliwe osiągnięcia, predysponują go w sposób naturalny do poszukiwania należnego mu miejsca wśród naszej wspólnoty samorządowej. Mam prawo, bardziej niż inni internauci, napisać te kilka słów o Tadeuszu Wrotkowskim z jednego zasadniczego powodu. Przez długi okres czasu byłem zaciekłym oponentem poczynań Tadeusza Wrotkowskiego, jako burmistrza. Głosiłem to publicznie i podpisywałem się pod tym. Nie potępiałem wszystkich jego działań, bo potrafię zachować umiar i rozsądek w sprawach dotyczących dobra publicznego. Pisałem wówczas zgodnie z sumieniem i przekonaniami. Dzisiaj muszę, by być w zgodzie z tymi samymi zasadami, powiedzieć Tadeuszowi Wrotkowskiemu, byłemu burmistrzowi Góry: dziękuję za to co Pan zrobił dla miasta. Niech Pan pamięta, że obiektywnie oceni Pana Historia. Oceny "na gorąco", to tylko publicystyka.

2 komentarze:

M.Ż. pisze...

xyz

Unknown pisze...

Fotografia, którą posłużył się Pan do 'udekorowania' wpisu została wykradziona jakiś czas temu z serwisu digart.pl. Nie posiadała ona żadnej klauzuli zezwalającej na jej wykorzystywanie w celach komercyjnych i niekomercyjnych. Stanowi ona część mojego portfolio.

Byłbym wdzięczny za podanie źródła, gdzie znalazł Pan w.w. grafikę.

Nie posiada pan żadnych praw zezwalających na publikację tejże pracy.
Liczę na szybką reakcję z Pana strony i usunięcie jej ze strony.

W przeciwnym wypadku będę zmuszony domagać się swoich praw poprzez podjęcie kroków prawnych, których konsekwencje opisane są szczegółowo w ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych z dn. 4 lutego 1994 r. (Dz.U. 1994 nr 24 poz. 83)