Każdy kto miał okazję przechodzić 15 i 16 kwietnia w pobliżu Zespołu Szkół mógł zaobserwować wzmożony ruch przed szkołą. Nadciągnęła długo oczekiwana wiosna i wraz z nią dyrekcja ZS postanowiła zmienić otoczenie placówki. Ładny budynek od dłuższego czasu domagał się odpowiedniej oprawy. Dotąd brakowało w jego otoczeniu kwiatów i krzewów, które podniosłyby ogólną estetykę tego miejsca.
To zmieniło się pod koniec ubiegłego tygodnia. Dyrektorka ZS Teresa Frączkiewicz zwróciła się z prośba do szefa „Arkadii” Stanisława Żyjewskiego o fachowe sporządzenie planów rabatek i wykazu roślin, które miały na nich rosnąć. Szef "Arakdii" wprawę i doświadczenie ma, co widać na przykładzie parku przy naszej hali.
Stanisław Żyjewski spełnił prośbę dyrektorki ZS i w efekcie powstał plan nasadzenie zieleni. Z pieniędzy Rady Rodziców zakupiono: 500 sztuk berberysów w dwóch kolorach, 50 sztuk ogników szkarłatnych, 50 sztuk pigwowców, 50 sztuk irg, 20 cypryśników, 1 magnolię, 1 cis, 2 brzozy, 12 tui oraz wiele metrów sześciennych kory.
15 kwietnia już o godzinie 8,30 przystąpiono do akcji. Stanisław Żyjewski otrzymał do wykonania zadania ekipę 7 uczniów z I klasy Technikum Informatycznego w składzie: Tomasz Wojciechowski, Łukasz Waściński, Marcin Sieczko, Szymon Skoczylas, Jakub Szymczykowski, Jacek Zieleń, Michał Piniuta oraz 1 ucznia z klasy I Technikum Logistycznego – Kamila Laskowskiego.
Pod wodzą Stanisława Żyjewskiego rozpoczęto pracę. Szybko okazało się, iż młodzież jest bardzo pojętna i chętna do pracy. Uczniowie ZS szybko „załapali” o co chodzi i prace posuwały się w szybkim tempie do przodu. Trzeba przyznać, że nie brakowało młodzieży zapału i każda wsadzony krzew zmieniał widok wejścia do szkoły. Ciekawe też były komentarze uczniów ZS, którzy z pozycji obserwatorów oceniali postępy w pracach. Ogólnie dominowało odczucie, że fajnie będzie to wyglądało.
Żywo postępem prac interesowała się dyrektorka ZS, która co jakiś czas pojawiała się wśród uczniów i nie kryła zadowolenia oraz słów uznania dla pacy swoich uczniów.
Młodzież pracowała nie zważając na przerwy i nie dopominając się o nie. Dyrekcja ZS stanęła na wysokości zadania i zafundowała pracującej młodzieży śniadanie.
Do grupy chłopców dołączyły uczennice ZS: Marta Kulczyńska, Karolina Pietroń, Paulina Maciejewska, Agnieszka Gronek, Paulina Całujek, Sandra Wiśniewska. Ich pojawienie się na froncie prac chłopcy przyjęli z entuzjazmem. Początkowo dziewczęta zajęły się likwidacją trawy wyrastającej spod kafelek, ale później pomagały również chłopcom przy sadzeniu krzewów i grabieniu kory. Wykazywały przy tym pewną płochość wobec chłopców, ale lody wkrótce zostały przełamane i pracę połączono z nieśmiałymi zalotami godowymi.
Z godziny na godzinę zmieniało się wejście do szkoły. Efekt końcowy jest imponujący. Wykończenie i doszlifowanie szczegółów nastąpiło dnia następnego. I w ten prosty sposób (móc to chcieć) przybył nam kolejny zieleniec a miasto stało się ładniejsze.
poniedziałek, 19 kwietnia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz