piątek, 28 maja 2010
W pogotowiu
Opis wczorajszej sytuacji powodziowej na terenie naszego powiatu zawdzięczają Państwo kierownikowi Inspektoratu Dolnośląskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych, który ma swój oddział w Górze. Kierownik Jerzy Ruszczyński sporządza codziennie notatki służbowe ze swoich poczynań w terenie, które dzięki jego życzliwości są mi dostępne.
27 maja nadal odnotowywano liczne przesiąki, które spowodowały podtopienia ok. 1800 ha lasów i 1300 ha użytków rolnych. Podtopionych zostało 20 budynków (Lubów, Ciechanów, Karów, Bełcz Wielki).
W korytach niewielkich cieków wodnych spiętrzenie wody powoduje bujana roślinność. Widać to wyraźnie na Rowie Śląskim i Orli.
Na Łasze, Śląskim Rowie, Tynicy, Świerni, spław wód będą utrudniać istniejące tam tamy bobrowe. Odra powoduje cofki na dopływach (Barycz, Śląski Rów, Wiewiernica, ciek uszczonowski.
Wszystkie budowle hydrotechniczne na ciekach wodnych służące do sprawnego przepuszczanie wód powodziowych są sprawne.
Niektóre budowle wałowe nie są sprawne. I tak śluza wałowa na rzece Barycz, w obrębie Lechitowa i Bełcza Małego w gm. Wąsosz zostały rozkradzione. Złodzieje ukradli metalowe elementy zasuwy. Śluzę zabezpieczono workami z piaskiem.
Wszystkie upusty grawitacyjne są sprawne. Dostawa do nich energii elektryczne zapewniona i w każdym momencie mogą zostać uruchomione.
Zbiornik retencyjny Ryczeń o maksymalnej pojemności 979.000 m sześciennych jest w pełni wypełniony.
Bezpośrednie zagrożenia nie występują. Można spodziewać się trudności z przeprowadzeniem wód w rejonie tam bobrowych i mostów na terenach rzeki Łacha, Śląski Rów, Tylnica, Świernia i Grobelka.
Prowadzony jest nieustanny monitoring wałów i budowli piętrzących przez pracowników górowskiego inspektoratu.
W informacji o stanie zagrożenia powodziowego znajdujemy również wniosek końcowy dotyczący „polderu” Niechlów – Klimontów. Czytamy: „Wniosek – przerwana budowa w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku „polderu” Niechlów – Klimontów przez WZIR Leszno utrudnia odpływ wód powierzchniowych z terenu gminy Niechlów. „Polder” podzielono na dwie części wałami cofkowymi Baryczy (rzeka Wiewiernica) nie realizując wykonania budowli polderowych, tj. śluz i przepompowni Niechlów i Klimontów. Takie rozwiązanie techniczne utrudnia spływ wód z podstopień (podsiąki i wody cofkowe Rowu Śląskiego). Praktycznie uniemożliwia to spływ tych wód do rzeki Barycz”. Inspektorat nie tylko pisze notatki ,ale też nakazuje. I tak w notatce z 26 maja czytamy: „”Zabezpieczono przesiąk (nora borsucza) prawego wału p/pow. rz. Odra w rejonie miejscowości Chobienia.
Nie usunięto zatoru z naniesionych drzew, nieczystości komunalnych, siana, kęp trzcin z torfem, gałęzi, konarów drzew. Zator przegradza koryto rzeki o objętości ca 30 m sześciennych pomiędzy miejscowościami Nowa Wioska i Wronów na Rowie Śląskim.
Zabezpieczono workami z piaskiem przeciek prawego wału p/pow. rzeki Barycz na wysokości m. Ługi przy udziale OSP Płoski.
Zabezpieczono workami z piaskiem nieczynny nasyp kolejowy w Niechlowie. Umocniono skarpy wału prawego rz. Odry workami z piaskiem w rejonie wsi: Głobice, Karów, Wągroda, Świerczów, w celu zabezpieczenie przesiąków”.
Z powiatowych „kryzysów” dowiedziałem się, iż zabezpieczono dostawę pomp do wypompowania wody z zalanych terenów. Trudno jednak podać choćby przybliżoną datę rozpoczęcia akcji wypompowywania wody, gdyż zachodzi obawa, że gwałtowne wypompowanie wody może spowodować naruszenie konstrukcji zalanych piwnic w budynkach.
Wszystkie gminy z terenu naszego powiatu oraz Starostwo Powiatowe otrzymały pomoc finansową od wojewody w wysokości 100.000 zł. Trwają ustalenia na co będzie można wydać te pieniądze.
Biurokracja wojewódzka nalega na szybkie szacowanie strat spowodowanych powodzią. W wielu przypadkach jeszcze trudno ocenić ich rozmiar, ale biurokraci nalegają.
Z całą pewnością wzrośnie areał zalanych użytków rolnych i lasów. Będzie to efektem mnożących się podsiąków i wypływu wód gruntowych. O ile? Nie wiadomo.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz