czwartek, 9 lipca 2009

Koniec ciuciubabki

Z Wydziału Nadzoru i Kontroli we Wrocławiu udało się otrzymać informację o losach uchwały Rady Powiatu z dnia 18 marca (nr XXVIII/125/09), w której określono wysokość najniższego wynagrodzenia zasadniczego oraz wartości jednego punktu w tabeli miesięcznych stawek wynagrodzenia zasadniczego dla pracowników nie będących nauczycielami, którzy zatrudnieni są w szkołach i placówkach prowadzonych przez nasz powiat.

Wg jeszcze nieoficjalnej informacji nadzór prawny wojewody: „nie stwierdził istotnego naruszenia prawa” oraz stwierdził,. że: „kwestia wykonania uchwały leży w gestii Zarządu Powiatu”.

Jest to bardzo dobra wiadomość dla pracowników nie tylko zatrudnionych w szkołach.
Druga uchwała Rady Powiatu, podjęta również 18 marca, dotyczy określenia wysokości najniższego wynagrodzenia dla pracowników zatrudnionych w jednostkach organizacyjnych powiatu górowskiego. I w tym przypadku jest ona zgodna prawem.
Opinia nadzoru prawnego wojewody obala lansowaną przez radczynie prawna Starostwa Powiatowego w Górze – Czesławę Braczewską – teorii, iż podjęta przez Radę Powiatu uchwała nie mogła wejść w życie, gdyż podjęta została na podstawie przepisów, które przestały obowiązywać.

To jest ciekawa rzecz, że zatrudnia się w Starostwie radczynię prawną, która nie potrafi zgodnie z prawem zinterpretować przepisów. Błędna opinia prawna, którą na żądanie pracowników LO sporządziła radczyni prawna totalnie ją dyskwalifikuje. To była dziecinada.

Uchylę tu Państwu rąbka tajemnicy. Pracownikom LO pomagał Wiesław Pluta, którego nie zniechęciła bardzo wątpliwa – jak się okazało – opinia radczyni prawnej. Wiesław Pluta również zajął się uchwałą Rady Powiatu i orzekł - jak się okazało zgodnie z prawem – że ktoś tutaj kręci. Poświęcił on wiele czasu, by pomóc pracownikom Liceum, którzy chcą tego, co im się należy. Okazało się, iż jego praca nie poszła na marne.
Zarząd Powiatu oczekiwał na cud. Cudu nie ma. Pieniądze się ludziom należą. 14 pozwów a ile wstydu nas czeka? Interesują się tym środki masowego przekazu.

Nadal nikt nie rozmawia z Zarządu nie rozmawia z pracownikami. Dalej nikt w Starostwie nie nalicza ludziom należnych im pieniędzy. Czekają na większą ilość pozwów? Może to forma kulejącej promocji naszego powiatu?! Taką promocję, to my pier... .

Sądzę, że obecnie ruch należy do radnych. Nadzwyczajna sesja jest tu jak najbardziej wskazana. Trzeba przerwać tę ciuciubabkę, bo za dużo ona kosztuje. Nie pieniędzy. Psuje stosunki międzyludzkie i niepotrzebnie drażni ludzi. I bardzo źle wpływa na wizerunek Starostwa, jako pracodawcy dbającego o swoich pracowników.

Brak komentarzy: