sobota, 18 lipca 2009

Wojewoda udzielił korepetycji

Na początku lipca do Starostwa Powiatowego wpłynęło pismo podpisane przez Andrzeja Króla – zastępcę dyrektora Wydziału Nadzoru i Kontroli. W piśmie tym dyrektor Król w imieniu i z upoważnienia wojewody dolnośląskiego wykazuje uchybienia prawne, jakich dopuściła się nasza Rada Powiatu i jej Przewodniczący.

Okazuje się, że nasza Rada Powiatu posługuje się statutem z wadami prawnymi. Wydział Nadzoru i Kontroli wałkował paragraf 20, ustęp 5 Statutu Powiatu w brzmieniu: „Rada może zmienić bezwzględną większością głosów ustawowego składu Rady, w trakcie obrad, uzupełnienie lub zmianę ustawowego porządku obrad, wyłącznie z ważnych powodów, na wniosek przewodniczącego rady, komisji lub zarządu”.

Ten zapis Statutu Radcy Powiatu nie spodobał się prawnikom wojewody. Orzekli oni, iż: „z treści przepisu art. 15 ust. 2 ustawy (ustawa o samorządzie powiatowym) wynika, że Rada może zmienić porządek obrad w każdym przypadku i w każdym momencie”. Dotychczasowy zapis w naszym Statucie wg nadzoru prawnego wojewody: „ogranicza ustawowe uprawnienia Rady do zmiany porządku obrad w każdym przypadku, natomiast sformułowanie w trakcie obrad ogranicza uprawnienia Rady do dokonania zmian w każdym momencie sesji”.

Nadzór prawny wojewody poddał analizie również paragraf 20 ustęp 4 Statutu Powiatu. Okazał się on również niezgodny z ustawą o samorządzie powiatowym. I tak w naszym Statucie istnieje zapis: „Do zawiadomienia o zwołaniu sesji dołącza się porządek obrad wraz z projektami uchwał”. W przypadku naszego Statutu mamy taki oto zapis: „Po otwarciu sesji przewodniczący Rady przedstawia projekt porządku obrad; z wnioskiem o uzupełnienie lub zmianę projektu porządku obrad może wystąpić radny, komisja, klub radnych albo zarząd powiatu”.

Okazuje się, że zapis mówiący o projekcie porządku obrad jest niezgodny z ustawą o samorządzie powiatowym. Nie ma czegoś takiego jak: „projekt porządku obrad”.

Później następuje tłumaczenie, w jaki sposób dokonuje się zmiany porządku obrad. Tu trzeba przypomnieć, iż podczas ostatniej sesji radni opozycyjni nie dopuścili do głosowania nad punktem mówiącym o wygaśnięciu mandatu radnej Grażyny Zygan – Zeid. Uczynili to 7 głosami poprzez przegłosowanie wniosku o wykreślenie tego punktu z porządku obrad. Obrady prowadził wówczas wiceprzewodniczący Rady – Edward Szendryk. Aby przegłosować taki wniosek konieczne było 8 głosów. Opozycja jednak liczyła na niewiedzę wiceprzewodniczącego Edwarda Szendryka i się nie przeliczyła. Nie spostrzegł on błędu, tak samo jak obecny na Sali obrad radca prawny. Opozycja punkt o odwołaniu radnej wyrąbała z programu.

To czego nie dostrzegła nasza najświatlejsza koalicja i radca prawny nie uszło jednak uwadze prawników wojewody. Przypomnieli oni, iż: „wykreślenie tego punktu z porządku obrad dokonano w sposób niezgodny z prawem”.

Wydział Nadzoru i Kontroli ustosunkował się do problemu radnej Grażyny Zygan – Zeid. Przytoczono dość skomplikowane uzasadnienie prawne (pół strony druku), by prawniczy wywód skończyć jasnym wyznaniem: „wobec faktu, iż Rada Powiatu nie podjęła dotąd uchwały o wygaśnięciu mandatu radnej Grażyny Zygan – Zeid , a wojewoda dolnośląski nie wydał zarządzenia zastępczego, radna powinna być nadal zawiadamiana o sesjach Rady i uczestniczyć w nich na takich samych prawach, jak pozostali radni”.

Brak komentarzy: