czwartek, 5 listopada 2009

Ona przychodzi skrycie

Nieoczekiwanie dla wszystkich nadeszła dzisiaj bardzo smutna wiadomość o śmieci Krzysztofa Danielewicza – pierwszego wójta Niechlowa.
Krzysztof Danielewicz urodził się w Kątach Wrocławskich w 1950 roku. Z zawodu był weterynarzem. Na teren gminy Niechlów przybył na początku lat siedemdziesiątych i pracował w swoim zawodzie.
Ciągnęło jednak Krzysztofa do polityki, bo i miał temperament ku temu. W pierwszych, wolnych wyborach samorządowych, które odbyły się w 1990 roku został radnym gminnym. Rada wybrała Krzysztofa na stanowisko wójta, które sprawował do 1994 r.
Był również radnym powiatowym I kadencji (1998 – 2002) i współtwórcą ówczesnej potęgi Akcji Wyborczej „Solidarność” na terenie naszego powiatu. Następnie był jednym z założycieli partii "Prawo i Sprawiedliwość" w powiecie górowskim, w 2001 r. nawet kandydował z jej ramienia do Sejmu.
W latach 2007/08 był kierownikiem Agencji Modernizacji i Restrukturyzacji w Górze. Bywał wówczas obecny na sesjach Rady Powiatu. Zaangażował się też w utworzenie Lokalnej Grupy Działania „Ujście Baryczy”.
Niewiele osób wie, iż Krzysztof był członkiem Polskiej Partii Niepodległościowej, która powstała w 1985 roku.
Krzysztof był człowiekiem, który bardzo chętnie wchodził w spory polityczne, i to z dużą dozą dynamiki. Poznałem Krzysztofa, gdy był radnym powiatowym I kadencji. Do historii przeszły jego polemiki z lewicą. Głównym oponentem Krzysztofa był radny Edward Kowalczuk. Polityka i dyskusja były naturalnym środowiskiem dla niego, poza którym źle się czuł.
Bardzo ciepły w kontaktach towarzyskich. Urodzony gawędziarz i człowiek lubiący życie towarzyskie.
Ale Krzysztofa już nie ma wśród nas. Pozostaną wspomnienia i stenogramy z obrad Rady Powiatu, podczas których zawsze zabierał głos. Każdy, kto będzie je dzisiaj czytał, zdziwi się widząc jak wysoka była wówczas temperatura debaty publicznej. Odszedł jeden z jej współtwórców. Następców nie widać.
I tak jak to bywa w takich sytuacjach można wyrazić żal, smutek i ból. Krzysztof powiedziałby jednak, że dokonało się to, co prędzej czy później musiało się dokonać. To, po prostu, taka jest dola człowiecza.

Brak komentarzy: