Sesja Rady Powiatu , która odbyła się 28 maja przejdzie do historii z dwóch powodów:
- podjęcia uchwały o utworzeniu Muzeum Powiatowego,
- niecodziennej propozycji radnego Marka Hołtry dotyczącej podwyżki dla starościny Beaty Pony.
Z dniem 1 stycznia 2009 roku będzie tworzone Powiatowe Muzeum Ziemi Górowskiej, którego „docelową siedzibą będzie” budynek znajdujący się na ulicy Podwale, gdzie obecnie znajduje się Powiatowy Urząd Pracy. Punkt o utworzeniu muzeum wzbudził największe emocje. Władza chciała przesunąć termin utworzenia muzeum o rok. Propozycja ta nie spotkała się jednak ze zrozumieniem znacznej części radnych. Pomysł zmiany daty z roku 2009 na 2010 jako pierwszy skrytykował radny Tadeusz Podwiński, który, o czym należy pamiętać, w ubiegłym roku złożył podpis pod społecznym projektem uchwały. W obronie pierwotnej daty utworzenia muzeum wystąpił radny Marek Hołtra. Wskazał on na konieczność pozostawienia daty 1 stycznia 2009, argumentując, iż: „pozwoli to społecznemu komitetowi tworzenia muzeum na załatwienie spraw związanych z nabyciem osobowości prawnej oraz zachęci ludzi do przekazywania eksponatów na cele muzeum”. Wszyscy radni opozycji wypowiadali się w tym samym duchu popierając datę 1 stycznia 2009. Część radnych koalicyjnych również poparła w swoich wypowiedziach tę datę. Inicjatorzy powstania muzeum wcześniej też nie zasypywali „gruszek w popiele” i zmontowali lobby promuzealne. Tego dnia mogli oni liczyć na 9 głosów, co wystarczyło do uchwalenia uchwały w jej pierwotnym brzmieniu. Należy oddać tym radnym sprawiedliwość i wymienić nazwiska:
1. Paweł Niedźwiedź – koalicja
2. Marek Biernacki – koalicja
3. Jan Bondzior – koalicja
4. Teresa Sibilak - koalicja
5. Tadeusz Podwiński – niezależny
6. Kazimierz Bogucki – opozycja
7. Grażyna Zygan – Zeid – opozycja
8. Kazimierz Bogucki – opozycja
9. Jan Kalinowski – opozycja.
Widząc, że wynik głosowania jest przesądzony reszta koalicji zagłosowała „za” pozostawieniem pierwotnej daty i w ten sposób uchwała otrzymała 14 głosów, czyli cała Rada opowiedziała się za muzeum (Rada liczy 15 członków – radna Anna Berus była nieobecna).
Dyskusja momentami była dość humorystyczna. Przewodniczący Rady – Władysław Stanisławski – zaproponował, by tymczasowa siedziba muzeum mieściła się w budynku Starostwa Powiatowego. Przeciwko temu pomysłowi oponowała starościna, która stwierdziła, iż nie ma wolnych pomieszczeń. Niezrażony odmową Przewodniczący z szelmowskim błyskiem w oku (lewym) zaoferował swój własny gabinet (II piętro – pokój nr 31). Oczywiście określenie „gabinet” jest nieco na wyrost. Pomieszczenie owe ma wymiary ok. 2,5 m na 3 m., i nie ma tam żadnych luksusów. Nawet komputerka nie ma! Liczy się jednak gest i dobra wola oraz poczucie humoru. A w tym punkcie humor Przewodniczącego był znakomity. Z nieoczekiwaną odsieczą dla "muzealników" przybył komendant policji Zdzisław Rogala. Komendant bardzo chwalił np. nasze kowalstwo artystyczne, którego jest wielkim admiratorem. Stwierdził też, że to ostatni czas na utworzenie muzeum, gdyż już wkrótce - z przyczyn biologicznych - ludzie będący pionierami odejdą. Ze swojej strony muszę i chcę (a to ważniejsze) podziękować burmistrz Irenie Krzyszkiewicz za okazaną pomoc i zrozumienie w sprawie muzeum. O co chodzi? A to już pozostanie naszą słodką tajemnicą.Tego dnia nie tylko Przewodniczący miał szampański humor. W punkcie dotyczącym głosowania nad podwyżką dla starościny (podwyżka wynika z ustawy a nie dobrych chęci radnych) głos zabrał radny Marek Hołtra. Zaproponował on, by podwyższyć starościnie pobory do maksymalnego pułapu przewidzianego ustawą. Zaproponował kwotę 5900 zł wynagrodzenia zasadniczego i maksymalne dodatki. Uzasadniając swoja propozycję stwierdził; „Nie muszę uzasadniać. Starosta mówi, iż mamy osiągnięcia więc się należy”. Wypowiedź radnego Hołtry rozbawiła uczestników sesji. „Figlarz!” – pomyślałem wówczas, ale z drugiej strony człowiek szlachetny, bo od kiedy to opozycja proponuje rządzącym większą kasę? Wszędzie chętnie, by obcinano, aby dopiec do żywego. A u nas nie! Niestety (dla starościny) propozycja Marka Hołtry nie przeszła. Węża w kieszeni miał tego dnia Przewodniczący Władysław Stanisławski, który stwierdził: „powiat ma znikome dochody własne i nie stać nas na większą podwyżkę”. I tu (z bólem serca) muszę się zgodzić z Przewodniczącym. Jak nas stać na Ponę i taaaaki Zarząd, to nie może nas być absolutnie stać na podwyżkę. Nas już niedługa nie stać będzie na nic.
Po sesji radny Marek Hołtra wyjaśnił mi, iż nie chodziło mu o dzień dzisiejszy. On patrzy na sprawę perspektywicznie. Wszystko wskazuje na to, iż prędzej czy później będziemy mieli komisarza. Wobec bałaganu, którego narobiła rządząca koalicja będzie on musiał się nieźle narobić. Przyjętą praktyką jest, iż komisarz ma wynagrodzenie poprzednika. Jeżeli starościnie nie chce się robić za te pieniądze, to co mówić o komisarzu?
Propozycja radnego Hołtry upadła w glosowaniu i pobory starościny wyglądają obecnie tak:
1. wynagrodzenie zasadnicze – 4200 (podwyżka o 100 zł.),
2. dodatek funkcyjny 1500 zł (podwyżka o 230 zł.),
3. dodatek specjalny 1140 zł. (podwyżka o 66 zł.),
4. dodatek za wysługę lat 840 zł. (podwyżka o 20 zł).
Po podwyżce pensja starościny wynosi – 7680 zł., czyli wzrośnie o 416 zł. miesięcznie. Z innych ciekawych spraw, które miały miejsce podczas sesji należy wymienić pytanie, które pod adresem starościny skierował radny Marek Hołtra. Pytał on o:
1. Dlaczego starościna łamie ustawę o pracownikach samorządowych i zatrudnia na stanowiska dyrektorów wydziałów ludzi bez przeprowadzenia – wymaganego prawem – postępowania konkursowego?
2. Dlaczego w trybie natychmiastowym zwolniono z pracy Agnieszkę Kmiecik, która pełniła funkcję przewodniczącej Komisji ds. Orzekania o Niepełnosprawności?
3. Jak długo będziemy płacili panu Tadeuszowi Wrotkowskiemu za siedzenie w domu?
4. Czy prawdą jest, iż przeciwko burmistrzowi Wąsosza - Zbigniewowi Stuczykowi - złożono doniesienie do prokuratury i kto jest autorem takiej „strategii” negocjacyjnej?
5. Czy jest prawdą, iż bank nie zgodził się na przesunięcie ostatniej transzy kredytu w wysokości 1,1 mln. zł., z miesiąca października na czerwiec 2008 roku?
Odpowiedzi na te pytania starościna udzieli radnemu na piśmie w terminie 14 dni, o czym rzecz jasna poinformuję, bo po to jestem. (x)
piątek, 30 maja 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz