
Mój zarzut wobec Edwarda Szendryka ma umocowanie prawne w art. 190, p. 3 (utraty prawa wybieralności lub braku tego prawa w dniu wyborów)ustawy o wyborach do rad gmin, powiatów i samorządu województwa. Procedura jest tu jasna jak gwint i mniej skomplikowana niż budowa np. katalizatora, w który zaopatrzony jest pański "maluch".
Z brzemienia przepisów regulujących kwestię wygaśnięcia mandatu (art. 26 ustawy o bezpośrednim wyborze, art. 190 Ordynacji) wynika, że wygaśnięcie mandatu następuje z mocy prawa na skutek zaistnienia okoliczności powodującej to wygaśnięcie, a stwierdzenie, w drodze uchwały rady, wygaśnięcia mandatu radnego albo wójta ma charakter deklaratoryjny i tym samym wywołuje skutki prawne ex tunc, czyli od dnia, w którym upłynął termin do złożenia oświadczenia lub informacji.
Radny, którego wygaśnięcie mandatu, zostało stwierdzone uchwałą rady gminy (rady powiatu, sejmiku województwa) może zaskarżyć tę uchwałę do sądu administracyjnego (art. 101 ustawy o s.g).
Uchwały rady gminy (rady powiatu, sejmiku województwa) stają się wykonalne z chwilą ich wejścia w życie, który to moment winien być określony w treści uchwały, przy czym sąd administracyjny lub wojewoda mogą wstrzymać ich wykonanie (art. 61 ustawy – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi).
Uchwały przedstawiane są wojewodzie w ciągu 7 dni od ich podjęcia. Uchwała o wygaśnięciu mandatu sprzeczna z prawem jest nieważna. O nieważności orzeka wojewoda w terminie nie dłuższym niż 30 dni od dnia doręczenia uchwały. Po upływie 30 dni wojewoda nie może we własnym zakresie stwierdzić nieważności, lecz może zaskarżyć uchwałę do sądu administracyjnego (art. 90 - 91 ustawy o s.g., art. 78 – 79 ustawy o s.p., art. 81 – 82 ustawy o s.w.).
Proszę zwrócić uwagę na pogrubiony fragment, który stanowi klucz do zrozumienia niezrozumiałego stanowiska zajmowanego przez Przewodniczącego Rady Powiatu. Przewodniczący Władysław Stanisławski nie stosuje po prostu procedur przewidzianych prawem. Nikt nie nakazywał mu kierować sprawy do nadzoru prawnego wojewody. Prawo nie nakazuje bowiem Przewodniczącemu Rady odwoływać się do nadzoru prawnego wojewody. Prawo nakazuje Przewodniczącemu: "W przypadkach określonych w ust. 1 pkt 1 i 3 przed podjęciem uchwały o wygaśnięciu mandatu należy umożliwić radnemu złożenie wyjaśnień". Tak więc to na Przewodniczącym spoczywa obowiązek skomponowania odpowiedniej uchwały a do Rady Powiatu rozstrzygnięcie. Nadzór prawny wojewody jest m.in. po to, by badać zgodność podejmowanych przez samorząd uchwał z prawem. I wtedy zaczyna się w tej sprawie rola nadzoru prawnego, który może stwierdzić, iż: "Uchwała o wygaśnięciu mandatu sprzeczna z prawem jest nieważna". I uchwały nie ma! Ona po prostu nie obowiązuje!
Po co więc to mącenie? Aby ratować nieudolną koalicję. Edward Szendryk nie jest cenny dla koalicjantów ze względu na niepospolite walory intelektualne - bo ich nie posiada - ale ze względu na posłusznie wyciąganą rękę w górę. I nawet taki drobny fakt, iż jest on dłużny Szpitalowi ponad 50 tys. złotych nie ma żadnego znaczenia dla ludzi tworzących koalicję. Najważniejsze są diety i dostęp do koryta. Tym samym są oni warci tyle samo co Edward Szendryk.
Tylko tyle i aż tyle. (x)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz