Własnym oczom nie mogłem uwierzyć, kiedy przechadzając się niespiesznie ulicą Mickiewicza, spojrzałem w stronę budynku, gdzie jeszcze do niedawna funkcjonowała firma „Harpol”. Zmieniła się elewacja budynku, ale tym co wprawiło mnie w osłupienie był napis: „Parkowa bis”. Ta znana – by nie rzec kultowa nazwa - automatycznie wywołała we mnie dużą dozę nostalgii i związanych z nią wzruszeń, co w moim wieku i przy moim stanie serca jest wysoce niewskazane, by nie rzec – szkodliwe.
Któż z mojego pokolenia nie znał i nie bywał w tym lokalu? W ówczesnych warunkach, a były to lata siedemdziesiąte, lokal ten stanowił szczyt elegancji – na górowskie warunki oczywiście. Jego budowę rozpoczęto w roku 1974 a zakończono w 1977. Restauracja „Parkowa”, bo tak brzmiała jej ówczesna nazwa, mogła pomieścić 110 gości jednorazowo. W tamtych czasach był to obiekt nowoczesny i wychodzący naprzeciw oczekiwaniom konsumentów.
Nie wypadało tam nie bywać. Do historii przeszły dancingi i zakładowe zabawy, po których pozostał jedynie czar wspomnień i nieco nadwerężona wątroba. „Parkowa” zrosła się z historią naszego miasta. Jakże często wspominana jest przy okazji spotkań towarzyskich, gdy rozmowy zaczynają dotyczyć czasów, gdy byliśmy piękni i młodzi a do domu wracaliśmy o świtaniu i jeszcze się dziwiliśmy, że ktoś o to rości pretensje.
Podumawszy chwilę nad „latami durnymi i chmurnymi” postanowiłem sprawdzić cóż też w „Parkowej bis” będzie. Właściciel miał bardzo mało czasu i jedynie udzielił mi kilku podstawowych informacji. W chwili obecnej trwają prace wykończeniowe. Niemal gotowa jest sala balowa, w której będzie mogło świętować 150 osób na powierzchni 203 m kwadratowych. Goście będą mogli zasiąść przy 16 stołach; przy każdym z nich będzie 10 – 12 krzeseł. Największą niespodzianką będzie oświetlenie sali, które stanowi 3600 specjalnych diod. Maja one dawać wrażenie ... . To już Państwo sobie pójdą, gdy „Parkową bis” i otworzą i sami zobaczą.
W „Parkowej bis” znajdowały się będą w sumie 3 sale, gdzie będzie można usiąść i porozmawiać, wypić kawusię i silnie energetyzowaną wodę mineralną, bez bąbelków rzecz jasna. Można będzie tam co nieco przekąsić.
Amatorzy „słodkiej” niewoli będą mogli ułożyć swoich gości do snu w 15 pokojach, w których może będzie spać 60 gości. Świeżo poślubionym zaoferowany będzie apartament dla nowożeńców, gdzie będą mogli sprawdzić swoje umiejętności w trudnej – wbrew pozorom – „ars amandi”.
Pierwsze wesele odbędzie się w „Parkowej bis” 16 sierpnia. Lokal nie będzie jeszcze dysponował całą gamą zaplanowanych usług, ale imprezy będą mogły się odbywać bez uszczerbku dla ich planowanego wysokiego poziomu. Na przełomie sierpnia i września nastąpi oficjalne otwarcie „Parkowej bis” i już będą Państwo mogli się tam bawić i zabawiać.
Na zakończenie powiem Państwu, że jak zobaczyłem ten napis, to poczułem jakby mi z trzysta lat ubyło. Dźwiga człowiek dość długo ten garb żywota – nieprawdaż?
sobota, 26 lipca 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz