wtorek, 23 października 2007

Wódz a za wodzem nic


No to mamy powiatowy pasztet a raczej kaszanę a'la Platforma Obywatelska w Górze wypichcony. W odpowiedzi na propozycję złożoną PO przez PiS szef powiatowy PO Piotr Wołowicz udziela "wyjaśnień". Niemal dwa tygodnie musiało minąć nim po omraczającym ciosie zawartym na kartce papieru formatu A4 Piotr Wołowicz doszedł do siebie (nawiasem mówiąc w pierwszy dzień po zainkasowaniu ciosu Piotr Wołowicz był zamroczony do tego stopnia, że nie zauważył, iż minął Urząd Gminy w Niechlowie. Dopiero wójt Głuszko dogonił go w okolicach Kietlowa i wskazał właściwy kierunek). Wódz powiatowy tej partii, w wydaniu zaściankowym, właśnie bierze pod siebie uszy i daje nogę od odpowiedzialności. W wywiadzie udzielonym "Panoramie Leszczyńskiej" szefuncio Platformy takie publice zasuwa dyrdymały: "Uważamy, że przenoszenie wyników wyborów parlamentarnych na samorzady jest łamaniem zasad demokracji i brakiem szacunku dla wyborców. Nie godzimy się na to". Jakaż głębia myśli! A ile poczucia humoru! I takie rzeczy wygaduje politolog z wykształcenia. Potem Wodzunio kieruje Czytelników w najgłębsze maliny i krzewy cierniste mówiąc: "Niestety, wyborcy w ubiegłym roku zdecydowali o takim kształcie rady. My to szanujemy, być może w przyszłości będziemy mieć szansę rządzenia powiatem". Ta ekwilibrystyka słowna Wodza ma zadanie ściemnić i zaciemnić, to co dla każdego jest jasne. Wódz Platformy lekko się zagalopował. Czy radny Kazimierz Bogucki proponując pakt o zmianie na stanowisku starosty wspominał coś o zmianie Rady Powiatu? Wodzu, to dotyczyło tylko zmiany Zarządu Powiatu! I proszę nie wciskać ciemnoty, że o składzie Zarządu Powiatu zadecydowali wyborcy. Bo ubliża pan mojej i Czytelników inteligencji. I pan i ja dobrze wiemy, jak to się odbywa. Pod stołem! I absolutnie wtórną rzeczą są przy tym wyniki wyborów samorządowych. Sprawa ma wymiar handlowy i towarzyski. Z chwilą wyboru na radnego wszyscy zapominają o przedwyborczych obietnicach. Każdy chce upichcić coś dla siebie. To wówczas pojawiają się tak durne pomysły, jak ten który padł ze strony Komitetu Wyborczego "Czas na zmiany". Pamięta Wódz? Na 15 radnych w Radzie Powiatu wszyscy mieli być w koalicji! Fenomenalne! "Proletariusze wszystkich krajów łączcie się!" Co, może tak nie było? Wódz stwierdza: "(...) wyborcy w ubiegłym roku zdecydowali o takim kształcie rady. My to szanujemy(...). A od ubiegłego roku się nic nie zmieniło? Życie i polityka to procesy statyczne? Słyszał coś Wódz o śmiertelnym zejściu z tego padołu łez "SamejBronki"? Wiem, że to boli! W końcu koalicjant "Czasu na zmiany" w powiecie (i gminie) wykorkował, ale współczuł nie będę. Trzeba sobie Wodzu powiatowy wyraźnie powiedzieć: Platforma wchodząca w skład "KW "Czas na zmiany" solidnie, bardzo solidnie, przyłożyła rękę do katastrofalnej systuacji w Starostwie Powiatowym. Nawarzyliście piwka a teraz w sposób bardzo dziecinny, by nie rzec gówniarzowaty, migacie od jego wypicia. Wiesz to Wodzu a publikę chcesz otumaniać. Nie przystoi, nie przystoi! Tym bardziej, ze w perspektywie tak wyczekiwane przez Was wybory na burmistrza. Pewnie będziecie odgrywali tam role ludzi odpowiedzialnych, zatroskanych losem miasta i gminy, których serca przepełnione są poczuciem miłości do pięknej ziemi górowskiej. Słowa te będziecie odmieniać we wszystkich możliwych przypadkach. I będziecie tak lać to pustosłowie (może nawet sami uwierzycie w to co mówicie) i krzyczeć "Czas na zmiany"! Już sobie wyobrażam sojuszników! Zombie, wampiry i upiory przeszłości - wracajcie z politycznego niebytu! Ten i ów pewnie nawet posadkę znajdzie. Respirator na plecach, stojak na kroplówkę pod pachą, akumulator do rozrusznika w walizeczce, ale wciąż młodzi, wciąż dobrze zapowiadający się wieczni juniorzy. A co? Czego sie nie robi, by osiągnąć cel? Przykład: w Radzie Gminy Wodzunio ("Czas na zmiany") pospołu z "SamąBronką" (cenny intelektualnie sojusznik - gratuluję!) głosowali za zmniejszeniem burmistrzowi poborów. To takie wzniosłe! A ile w tym sprawiedliwości! Zapomnieli, że nieco wcześniej głosowali za ich podwyższeniem. Ale to drobiazg, szczegół nie wart wzmianki. Widzi Wódz - bywa, że ludzie pamiętają. Reasumując te rozważania, wypada na koniec powiedzieć jedno. Egoizm, egocentryzm i zasklepianie się w sobie, w tej specyficznej dla Was, ludzi Platformy, klikowatości jest mi wstrętne. Z Wami fajnie można się napić piwa, pożartować i pójść pobawić się w piaskownicy (na co jestem za stary). Jeżeli natomiast idzie o troskę o sprawy publiczne, wizję sprawowania władzy, to musicie się Wodzu dużo nauczyć od PiS - u. Bywaj zdrów Wodzu. I pamiętaj: spokój i cisza panują na cmentarzach, tylko absolutnie nic z tego nie wynika dla żywych.



1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Pan Bogucki próbuje stosować jakieś chwyty i zabiegi na wzór Kaczyńskich (wciągnąć kogoś do odpowiedzialności a potem opluć). Ale Bogucki to cienki bolek. A kto to jest ten Bogucki? Czy on ma jakieś kwalfikacje? Bo jak jest on osobą tak kompetentną jak jego poprzednicy z tej samej opcji politycznej(czytaj Tutkalik) to współczuje. Większość ludzi w tym kraju uważa Kaczyńskich za oszołomów. Więc kim są takie lokalne postacie jak pan Bogucki, próbujące ich naśladować. Może Pan panie Mazulewicz jakie osoba biegła w słowach mi podpowie.