W głogowskim Sądzie Rejonowym zjawiła się dzisiaj przed godz. 9,00 oskarżona, starościna powiatu górowskiego Beata P. z oskarżonym w tej samej sprawie Maciejem P. z Leszna. Oskarżeni udali się do sali nr 112, w którym odbywają się sprawy związane z przestępstwami zagrożonymi osądzeniem na podstawie kodeksu karnego.
O godz. 9,00 oskarżona, starościna powiatu górowskiego Beata P. oraz oskarżony leszczynianin Maciej P. przekroczyli próg sali nr 112. Sprawa trwała bardzo krótko. Oskarżona, starościna powiatu górowskiego Beata P. wycofała swoje wcześniejsze oświadczenie, iż pragnie dobrowolnie poddać się karze. Leszczynianin Maciej P. podtrzymał swoją wolę dobrowolnego poddania się karze.
W tej sytuacji sądowi nie pozostało nic innego, jak wyznaczyć termin nowej rozprawy dla oskarżonej, starościny powiatu górowskiego Beaty P. na inny termin. Wstępnie wyznaczono takowy na 5 listopada, godz. 13,00 w sali nr 112 II Wydziału Karnego.
Adwokat oskarżonej, starościny powiatu górowskiego Beaty P. wniósł do sądu wniosek o nieprzesłuchiwanie w procesie świadków, ale poprzestaniu na odczytaniu ich zeznań. Sąd wniosek ten rozpatrzył pozytywnie, bo w ten sposób ma z głowy wzywanie przed swe dostojne oblicze kilkuset świadków.
I w ten sposób potwierdziło się to, o co zakładałem się z kilkoma radnymi. Oskarżona, starościna powiatu górowskiego Beata P., pomimo wcześniejszych deklaracji, nie poddała się dobrowolnie karze. Może w ten sposób wciąż uchodzić za niewinną niczym niepokalane poczęcie. Rachuby części radnych na to, że oszczędzi nam wstydu się nie sprawdziły. Można przypuszczać, że proces będzie żmudny i długi. I o to jej chodzi.
Z gminy Niechlów dochodzą wieści, iż oskarżona, starościna powiatu górowskiego Beata P., założyła Komitet Wyborczy Wyborców. Oskarżona, starościna powiatu górowskiego Beata P. chce startować w wyborach na wójta tej gminy. Mieszkańcom gminy Niechlów składam z tego powodu najserdeczniejsze kondolencje. W przypadku wygranej oskarżonej Beaty P. jesteście załatwieni na cacy.
Trzeba też powiedzieć, że oskarżona, starościna powiatu górowskiego Beata P. ma w chwili obecnej mocne parcie na Platformę Obywatelską. W tej gminie stała ona za zorganizowaniem koła PO. Sama do PO nie należy, bo władze powiatowe naszego PO stanęły przeciw jej członkostwu okoniem i dęba jednocześnie. Wrocław to uszanował, chociaż nie wiadomo na jak długo. Tyle, że w przypadku przyjęcia oskarżonej, starościny powiatu górowskiego Beaty P. do PO może oznaczać to upust krwi w szeregach PO na naszym terenie. Taka "partyjna towarzyszka" to niewysłowiony obciach. I ja ich rozumiem. Wolałbym gonokoka łapnąć niż z nią w jednej partii być.
16 września odbędzie się sesja powiatowa. W programie znajdzie się punkt o odwołaniu oskarżonej, starościny powiatu górowskiego Beaty P.
W zanadrzu jest jeszcze doniesienie do organów ścigania o możliwości popełnienia przez oskarżoną, starościnę powiatu górowskiego Beatę P. przestępstwa polegającego na podwójnym pobieraniu delegacji. Jak jednak Państwo widzicie na oskarżonej, starościnie powiatu górowskiego, Beacie P. wrażenia to nie robi. Uparła się, by robić w polityce. No i narobiła!
Pozwolę sobie przypomnieć kilku radnym o przegranym przez nich zakładzie. A zakład – rzecz święta! Ma być „Luksusowa”. Amen.
wtorek, 7 września 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
jakie to miłe dla wyborców...a wybory tuż tuż gra na zwłoke Pani P.
Prześlij komentarz