środa, 13 sierpnia 2008

Karuzela życia

Awantura miejscowych autorytetów ds. cnoty i moralności w związku z rozdmuchaną niczym balon „sprawą” pani Ani, skłoniła mnie do sięgnięcia do statystyk. Zainteresowało mnie ile zawarto małżeństw w tym roku. Jest to o tyle ciekawe, iż każde małżeństwo może stać się obiektem zainteresowania naszych przecnotliwych i arcymoralnych autorytetów, które prześcigały w wydawaniu sądów nad tą „sprawą”, bo leży to w ich chorej naturze, która cierpi na syndrom podglądactwa. Osobniki takie chętnie zaglądają pod cudze kołderki, co dostarcza im rozkoszy będącej namiastką orgazmu, o którym tylko słyszeli.
Ale do rzeczy. Do dnia dzisiejszego zawarto 114 małżeństw. Warto dodać, iż w liczbie tej mieszczą się zarówno śluby zawarte w naszym Urzędzie Stanu Cywilnego, jak też śluby zawarte w kościele (bez wizyty w USC) oraz za granicą. Nasz USC prowadzi rejestrację wszystkich tych związków i taką też liczbę osób wierzących, iż we dwoje będą szczęśliwsze, podaje.
Jak są małżeństwa, to występuje duże prawdopodobieństwo, iż będą dzieci. W tym roku – do dnia dzisiejszego – świat ujrzało 212 dzieci. Urodziło się nam 107 przyszłych panien do wzięcia oraz 105 amantów z przyszłością. Wśród dziewczynek największą popularnością cieszyło się imię Julia. Tym imieniem obdarzono na drogę życia 5 dziewczynek. Imieniem Hanna oraz Maja uszczęśliwiono po trzy młode damy.
Wśród chłopców imienia Romeo nie zanotowano. Wiadomo, że i tak każdy z nich będzie za lat kilkanaście Romeo – więc po co? Największą popularnością cieszyło się imię Kacper, które otrzymało 3 chłopców. Imię Marcel otrzymało również 3 chłopców. Jak poinformowała mnie przemiła zastępca kierownika USC - pani Agnieszka Gniecka – daje się zauważyć powrót do imion tradycyjnych. Gdzie te czasy imion z seriali typu „Niewolnica Isaura?
Jedni ludzie przychodzą na ten najlepszy ze światów – bo innych nie znamy – inni odchodzą w krainę Wielkiej Obietnicy. Do dnia dzisiejszego nasz ziemski padół opuściło 116 osób. Zmarła jedna rozwódka, 3 panny i 6 kawalerów. W ślady męża poszło 36 wdów, ale tylko 10 wdowców ruszyło za małżonką. Opuściło swoich najbliższych 17 mężatek oraz 37 żonatych mężczyzn.
I tak to proszę Państwa każdego niemal dnia dzieje się coś, co dla samych zainteresowanych wydaje się najważniejsze na świecie.
Często żywimy przekonanie, iż bez nas świat nie ma większego sensu. Przedstawione liczby dobitnie świadczą o tym, iż świat i bez nas będzie się kręcił. „Z prochu powstałeś i .... „.

Brak komentarzy: