czwartek, 21 sierpnia 2008

Rażące zaniedbania

Dzisiaj skierowałem do Przewodniczącego Rady Powiatu pismo, którego treść prezentuję Państwu poniżej.
Szanowny Pan
Władysław Stanisławski
Przewodniczący Rady Powiatu
w Górze

Wielce Szanowny i Czcigodny Panie Przewodniczący,
z wielkim wzruszeniem czytałem Pana korespondencję skierowaną do mojej skromnej osoby. Proszę mi wierzyć, iż każde pismo, które Pan raczy kierować na moje niezbyt godne tego ręce, przyjmują z najgłębszą czcią i wzruszeniem, którego widomym znakiem są łzy lejące się rzewnymi potokami – z niewysłowionego szczęścia oczywiście! - po mojej twarzy. Nie posiadam się z radości, iż – jak Pan napisał – „w czwartym kwartale br. zostanie wprowadzony do planu pracy Komisji Rewizyjnej punkt dotyczący zagadnienia – czy protokoły z posiedzeń Zarządu są zgodne z postanowieniami § 61 Statutu Powiatu Górowskiego”.
Proszę wybaczyć mi śmiałość, ale czy warto fatygować w tym celu Komisję Rewizyjną? Sądzą, że to pewna przesada, więcej – skrajność. Proponuje Panie Przewodniczący, by ktoś członkom Zarządu wytłumaczył – w słowach przystępnych i dla nich zrozumiałych – co w praktyce oznaczają zwroty: „dokładnie odzwierciedlać” oraz „zwłaszcza przebieg dyskusji”. Akcent położyłbym na słowie „dyskusja”, albowiem z posiedzeń Rady Powiatu każdorazowo wynoszę wrażenie, iż dla członków Zarządu, który Pan powołał w takim trudzie i znoju, jest ono terra incognita. Wszystkie te zwroty, które sprawiają taką niewysłowioną trudność Pana autorskiemu Zarządowi, zawiera § 61 p. 3 Statutu Powiatu Górowskiego. Wobec powyższego sądzę, iż wystarczą zwykłe korepetycje w wymiarze np. 5 razy w tygodniu po 6 pełnych godzin lekcyjnych - z długa przerwą oczywiście – przez rok. W ramach dożywiania sugerowałbym bułkę (z PSS „Społem w Górze oczywiście!) i gorące mleczko (z kożuchem lub bez, jak tam sobie członkowie Zarządu zażyczą).
Jak Pan widzi nie jestem tylko malkontentem i krytykantem. Zgodzi się Pan, że potrafię wnieść elementy konstruktywne do naszej dyskusji. Z drugiej strony – gdzie mi tam do Pana! Ja bym nie potrafił zaciągnąć tylu kredytów! Już nie wspomnę o wybraniu takiego Zarządu.
Jednocześnie pragnę zauważyć – z ubolewaniem! – iż moje pismo dotyczące rażących nieprawidłowości w sporządzaniu protokołów z posiedzeń Zarządu nie wyczerpuje – niestety! – katalogu nieprawidłowości.
Weźmy choćby „Ustawę o samorządzie powiatowym” (Dz.U. 1998 Nr 91 poz. 578 z późniejszymi zm.) i tenże sam numer, o którym w swoim piśmie wspomniałem.
Art. 61.
Gospodarka środkami finansowymi znajdującymi się w dyspozycji powiatu jest jawna. Wymóg jawności jest spełniany w szczególności przez:
1) jawność debaty budżetowej,
2) opublikowanie uchwały budżetowej oraz sprawozdań z wykonania budżetu powiatu,
3) przedstawienie pełnego wykazu kwot dotacji celowych udzielanych z budżetu powiatu,
4) ujawnienie sprawozdania zarządu z działań, o których mowa w art. 60 ust. 2
pkt 1 i 2.

I niestety mamy klopsik! Również w tym wypadku Zarząd nie wywiązuje się z przepisów, które nakłada nań ustawa uchwalona przez Sejm RP. O ile zapewniona mamy realizację pkt. 1, to z całą resztą jest – za przeproszeniem – kicha. Na stronach BIP próżno szukać zarówno uchwały budżetowej, jak i sprawozdań z wykonania budżetu.
Z punktem 3 ustawy jest jeszcze większy ambaras. Zarząd przyznaje dotacje na jakieś tam imprezy, ale kryteria przydziału tych środków – naszych środków – znane są tylko Zarządowi, i też chyba nie bardzo. Zarząd postanowił, iż od miesiąca kwietnia będzie obowiązywał taki regulamin, by wszystko było jasne i transparentne. A widział Pan ten regulamin? Pytam dlatego, że jak Panu wiadomo, ja źle widzę. Pan znacznie lepiej więc może Pan dojrzał coś czego ja nie dojrzałem?
W tej sytuacji mam do Pana następujące pytania:
1. Czy naprawdę trzeba czekać do IV kwartału w sprawie zgodnego z prawem sporządzania protokołów z posiedzeń Zarządu?
2. Czy – wg Pana – wymowa § 61 Statutu Powiatu Górowskiego nie jest jednoznaczna i zrozumiała dla ludzi, którzy choćby w podstawowym zakresie posiedli nieco wiedzy na temat znaczenia słów i zwrotów?
3. Czy należy rozumieć, iż Komisja Rewizyjna ma rozważać (a raczej wyważać drzwi dawno otwarte?
4. Kto – z imienia i nazwiska – jest ze strony Zarządu odpowiedzialny za łamanie ustawy o samorządzie powiatowym – art. 61?
5. Kiedy sporządzony zostanie regulamin przyznawania dotacji dla organizacji pozarządowych, pozarządowych którym określone zostaną jasne reguły przyznawania środków publicznych?
6. Kiedy informacja o wysokości przyznanych środków zostanie podana do publicznej informacji wraz ze sprawozdaniem organizacji i stowarzyszeń dotowanych z ich wykorzystania?
7. W związku z punktem 6 proszę o przedstawienie rozliczenia z kwoty 2000 zł, jakiej udzielono na święto policji w roku bieżącym.
Sądzę, iż wyjaśnienie poruszonych przeze mnie spraw usprawni działalność naszego samorządu. Jestem głęboko przekonany, iż moje uwagi, które pozwoliłem sobie w sposób nieśmiały i odrobinę lękliwy przedstawić, spotkają się z Pana pełną akceptacją, jako człowiekiem dążącym do doskonałości w działaniu naszego samorządu. Jestem również przekonany, iż wdzięczny będzie mi wybrany przez Pana Zarząd, który sterany pracą i problemami związanymi z wiekiem (ach!, ta geriatria) nie zawsze w porę potrafi dojrzeć problem. W tym miejscu proszę o podziękowanie – w moim imieniu – Zarządowi za wyrazy niewielkiego (ale zawsze to lepsze niż nic!) uznania jakie niewątpliwie mi przekaże. Proszę jednak wpłynąć na to, by nie przyznawano mi żadnych dyplomów, publicznie mi nie dziękowano, bom skromny jest człowiek i wielkiej nieśmiałości. A takie publiczne wyrazy wdzięczności wywołać by mogły na mym licu rumieniec wstydu.
Raz jeszcze dziękuję Panu stokrotnie za pismo, którym Pan mnie zaszczycił. Wiem, że zawsze mogę na Pana liczyć. Ze swojej strony zapewniam Pana, iż Pan również zawsze może na mnie liczyć czego najlepszym dowodem jest niniejsze pismo.
Kłaniam się i pozdrawiam z wielką wylewnością.
/Robert Mazulewicz/

Brak komentarzy: