czwartek, 4 listopada 2010

Corpus delicti

Posypały się gromy na głowę Zbigniewa Józefiaka za słowa prawdy na temat powiatowej geodezji. Anonimowi herosi Internetu leją kubły wody na człowieka, który miał czelność skrytykować święte, samorządowe, geodezyjne krowy. Durne przekonanie panować zaczyna. Wynika z niego, że jak ktoś zostaje dyrektorem to i w tym samym stanie umiera.
Pożal się Boże krytycy Zbigniewa Józefiaka zapomnieli jednak o jednej podstawowej sprawie. A jest nią dokument (dla niektórych będzie on zapewne donosem) Regionalnej Izby Obrachunkowej we Wrocławiu z dnia 24 lipca 2009 roku. W okresie od 18 maja do 24lipca RIO przeprowadzało w naszym starostwie kontrolę. Jej wyniki zawarto w protokole. Rzecz jasna o protokole tym było cicho, bo poprzednia ekipa nie zamierzała prać brudów publicznie a już absolutnie wyciągać wniosków z zawartości protokołu. A budujące to one nie są. By jednak nie dać przeróżnej maści kretynom powodu do zarzutów typu, iż przytaczam protokół skrócony, okrojony a już na pewno zmanipulowany, zeskanowałem ten dokument. Skanowaniu poddałem strony od 31 do 35, na których to zawarte są uwagi dotyczące działalności Wydziału Geodezji, Katastru i Gospodarki Nieruchomościami.
Życzę Państwu przyjemnej lektury, chociaż jest ona nieco nużąca. Rozjaśnia za to w głowach, chociaż nie rozjaśni wszystkim. Bóg rozumem równo nie dzielił.




Brak komentarzy: