Dla nikogo nie jest tajemnicą, iż przez ostatnie 4 lata współpraca samorządów gminnych ze Starostwem nie należała do wzorcowych. Można powiedzieć więcej. Z upływem miesięcy stawała się coraz bardziej chłodna. Pół roku temu stosunki uległy zamrożeniu i tak to trwało do zmiany władzy.
Przyczyny tego godnego pożałowania stanu rzeczy były różne. Jedną z najważniejszych było odrzucenie przez gminy pomysłu Stanisławskiego w sprawie szpitala. Chodziło o to, że wg Stanisławskiego gminy miały partycypować w kredycie dla szpitala w wysokości 38 mln zł. Wlodarze gmin szybko połapali się w tym, że taka zgoda oznacza w praktyce pozbawienie się możliwości rozwoju i spłacanie zadłużenia szpitala. Do tego dodajmy jeszcze, że gminy kredyt podżyrować miały, ale wg koncepcji Stanisławskiego, wpływu na jego funkcjonowanie były pozbawione.
W przypadku gminy Góra nie wypaliła koncepcja Stanisławskiego, iż będzie „pomagał” rządzić.
Włodarze gmin wkrótce też zorientowali się, że Zarząd Powiatu tez poważnym partnerem do rozmów nie jest. Przykład: wójtowie i burmistrzowie zorganizowali akcję zbierania podpisów pod apelem o utrzymanie sądu i ksiąg wieczystych w Górze. Podpisy zebrali, ale okazało się, że władza powiatu ich nie potrzebuje. Cała para poszła w gwizdek.
Nowy starosta i wicestarosta po objęciu władzy postawili sobie za zadanie nadrzędne przywrócenie dobrych kontaktów z włodarzami gmin.
16 listopada, z inicjatywy starosty Jana Kalinowskiego, odbyło się w Starostwie spotkanie wójtów i burmistrzów. Na spotkaniu pojawili się: burmistrz Irena Krzyszkiewicz, burmistrz Zbigniew Stuczyk, wójt Czesław Połczyk i Jan Głuszko.
Trzeba docenić fakt, iż pomimo kampanii wyborczej i licznych codziennych obowiązków znaleźli oni czas na spotkanie ze starostą Janem Kalinowskim.
Tematem spotkania była kwestia przywrócenia powiatowi Sądu Grodzkiego i Wydziału Ksiąg Wieczystych. Decyzję o podjęciu takich starań podjął Zarząd Powiatu na swoim pierwszym posiedzeniu w nowym składzie. Burmistrzowie i wójtowie uznali jednogłośnie, że należy podjąć wszelkie działania, które przywrócą te instytucje powiatowi. Rozmawiano na temat szans na przywrócenie tych instytucji naszemu powiatowi. Zgodnie postanowiono, że w tej sprawie musi być nawiązana jak najdalej idąca współpraca pomiędzy gminami a powiatem. Ze smutkiem skonstatowano, że w sprawie utrzymania sądu i ksiąg wieczystych nie zrobiono wiele. Powołano się na przykład Wschowy, która ocaliła swój sąd.
Wspólnie ułożono treść wystąpienia do Ministra sprawiedliwości w tej sprawie. Bardzo ważną deklaracją są słowa zawarte w piśmie: „deklarujemy z naszej strony wszechstronną pomoc”.
Jest to ważne, gdyż oznacza, iż samorządy są gotowe do partycypowania w utrzymaniu tych inwestycji. Powiat, którego finanse znajdują się w opłakanym stanie, może nie podołać temu wyzwaniu.
Wczorajsze spotkanie ma duże znaczenie, szczególnie dla powiatu. Trzeba pamiętać, że wszystkie jednostki samorządowe powinny się wspierać. Jednostki około powiatowe obsługują mieszkańców wszystkich gmin. Obsługują też gminy. Gminy tworzą powiat. Mamy system naczyń połączonych, który w końcu staje się drożny.
Proszę też zauważyć, iż przez ponad rok od likwidacji sądu i ksiąg wieczystych poprzednia władza niczego nie zrobiła, by próbować je „odbić”.
I o tym pamiętajmy, gdy na listach RCN (tu proszę nie mylić sklepów PSS „Społem” z siedzibą RCN – u. Dzisiaj jakiś leciwy pan pytał mnie gdzie jest biuro tej organizacji małego pożytku społecznego. Wszedł do „siódemki”, bo myślał, że to tam. Zmyliły go plakaty promujące – na równi! – papier toaletowy „Velvet” oraz kandydatów tej organizacji).
Przypomnę tylko, iż na listach wyborczych RCN znajdziemy Tadeusza Bireckiego oraz Boba Budowniczego, którzy do niedawna odgrywali wiodącą role w samorządzie powiatowym, co się skończyło, na szczęście. Pozwólmy obu panom odpocząć od samorządu. Wyjdzie nam to na zdrowie.
środa, 17 listopada 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz