Mamy kolejną falę opadów i zwiększone w związku z tym stany wód. Nie wygląda to groźnie, ale jednak nastąpiło przekroczenie stanów ostrzegawczych na Orli, Baryczy i Rowie Polskim. Taki stan rzeczy obserwuje się od ponad tygodnia. Na szczęście Odra nie wykazuje stanu wody, który mógłby niepokoić.
W dniu dzisiejszym na łąkach w Osetnie, zaobserwowano o godz. 7 rano przekroczenie stanu ostrzegawczego o 45 cm (stan ostrzegawczy – 260 cm). Zalane są nadrzeczne łąki i pola.
Przekroczony jest również stan ostrzegawczy na Orli w Korzeńsku. O godz. 7,00 stan wody na tej rzece przekroczył o 30 cm stan ostrzegawczy. (260 cm).
Na Rowie Polskim, punkt pomiarowy w Rydzynie, odnotowano również przekroczenie stanu ostrzegawczego o 23 cm (200 cm).
W związku z powyższym mamy do czynienia z licznymi lokalnymi podtopieniami pól i łąk. Wynika to z bardzo złego stanu tzw. melioracji podstawowej, która od lat jest w opłakanym stanie.
Widzą Państwo często porośnięte rowy, zatkane przepusty, stojącą na polach wodę. To wszystko jest efektem wieloletnich zaniedbań w dziedzinie melioracji podstawowej. Kiedyś spółki wodne starały się o konserwację melioracji podstawowej. Przestały jednak istnieć i w efekcie mamy to, co mamy. Fachowcy twierdzą, że jeżeli ponownie nie powstanie coś podobnego do spółek wodnych, to problem będzie się nasilał.
Nasze powiatowe „kryzysy” stale monitorują sytuację na naszych rzekach. Wg ich opinii, popartych doświadczeniem, „wielka woda” już w tym roku nam nie grozi. Zalane łąki i pola są jednak zmorą dla rolników, gdyż uniemożliwiają prowadzenie tam prac rolnych. Jeżeli zima będzie obfitowała w duże opady śniegu, to znowu się okaże, że setki użytków rolnych znajdą się w stanie nie nadającym się do zagospodarowania.
wtorek, 23 listopada 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz