wtorek, 6 października 2009

Reforma bardzo pożądana

Podczas ostatniej sesji Rady Powiatu dyrektor Wydziału Oświaty przedstawił zebranym swoją autorską koncepcję zmian w organizacji dwóch palcówek oświatowych.
W pierwszym przypadku chodzi o internat, który obecnie znajduje się w strukturze Liceum Ogólnokształcącego.
W tym przypadku dyrektor Sławomir Bączewski zaproponował prawną likwidację tej placówki. Dyrekcja LO już wystąpiła z takim wnioskiem. Trzeba tu powiedzieć, że stan techniczny budynku internatu jest – delikatnie mówiąc – fatalny. Od niepamiętnych czasów nie był w nim przeprowadzony żaden poważniejszy remont. Każdy, kto przekroczy próg tego budynku ma wrażenie, iż znalazł się w latach osiemdziesiątych, ubiegłego wieku.

Proszę sobie wyobrazić, iż od dwóch lat w okresie ferii zimowych mieszkają w nim siatkarki „GwardiiWrocław, które przyjeżdżają do nas na zimowy obóz sportowy. I wówczas zaczynają się schody. Stan techniczny urządzeń sanitarnych i kanalizacji powoduje, że są wieczne problemy z tymi urządzeniami. Czas zrobił swoje. Było kilka przypadków, iż chętni do skorzystania z usług noclegowych oferowanych przez internat, po zapoznaniu się z warunkami tam panującymi, tracili zainteresowanie dla tej idei, a my pieniądze. To pierwszy powód decyzji o zamknięciu tego obiektu.

Powód drugi. W chwili obecnej w internacie mieszka 11 uczniów. Miejsc noclegowych jest tam w chwili obecnej 70 – 80. W dniach swojej chwały w internacie mieszkało ok. 100 uczniów. Zatrudnionych tam jest 8 osób na 8,5 etatach. Roczny koszt utrzymania tej placówki zamyka się kwotą ok. 450 tys. zł. Na kwotę tą składają się trzy podstawowe składniki:
- dochód uzyskany przez internat: ok. 150 tys. zł.,
- dotacja do internatu z subwencji oświatowej: ok. 150 tys. zł.,
- dotacja powiatu ze środków własnych: ok. 150 tys. zł.

Widać więc, iż utrzymanie internatu kosztuje budżet powiatowy ok. 300 tys. zł rocznie. Zachodzi więc pytanie o sens utrzymania placówki w tym kształcie i stanie technicznym.
Dyrektor Sławomir Bączewski przedstawił koncepcję likwidacji internatu i powołania na jego miejsce bursy. Budynek będzie spełniał dwojaką funkcję.

Nadal będzie miejscem, w którym wszyscy chętni uczniowie naszych szkół będą mogli zamieszkać podczas roku szkolnego. Tu się nic nie zmienia. Jedno z dwóch skrzydeł budynku zostanie specjalnie do tego przeznaczone. „Z całą pewnością nie będzie takiej sytuacji, że uczeń pragnący mieszkać w bursie nie znajdzie w niej dla siebie miejsca” – zapewnia szef powiatowej oświaty.
Drugie skrzydło budynku zostanie przeznaczone dla wszystkich chętnych, którzy wyrażą chęć spędzenia tam jednej czy kilku nocy.

Z tym związana jest sprawa drugiej placówki, która zmieni swą przynależność organizacyjną. Mowa tu o hali widowiskowo - sportowej „Arkadia”. Obecnie jest ona podporządkowana bezpośrednio starostwu. Wg dyrektora Bączewskiego nie jest to wyjście dobre: „Hala ma pięć lat. Już niedługo potrzebne będą remonty, by nie dopuścić do jej dekapitalizacji. W związku z tym proponuję, by włączyć „Arkadię” w strukturę oświatową.”

Pojawiają się dwa pomysły. Pierwszy, by hala została podporządkowana Zespołowi Szkół, którego dyrekcja wyraziła taką wolę na piśmie. Drugi pomysł polega na włączeniu jej w strukturę Centrum Kształcenia Ustawicznego i Praktycznego. Wg dyrektora Bączewskiego za takim usytuowanie „Arkadii” przemawia wiele argumentów. CKUiP zatrudnia pracowników i ma bazę warsztatową, co pozwoli na przeprowadzanie większości remontów własnymi siłami. Ponadto realizacja takiego rozwiązania wychodzi naprzeciwko planom dyrektora CKUiP Krzysztofa Mielczarka, który chce kierowaną przez siebie placówkę uczynić wiodącą w przeprowadzaniu kursów i szkoleń na skalę wojewódzką. Te ambitne zamierzenia napotykają jednak na przeszkodę, którą jest brak miejsc noclegowych dla potencjalnych kursantów. W tej sytuacji do CKUiP włączona zostałaby bursa i „Arkadia”. Wówczas CKUiP miałoby w swojej gestii bazę noclegową, której potrzebuje też „Arkadia

Ważne jest, iż nie wzrosłyby koszty administracyjne obsługi obu obiektów, gdyż CKUiP ma dyrektora i księgowość. Nie bez znaczenia jest tu fakt, iż podczas spotkania konsultacyjnego z pracownikami internatu, wyrazili oni chęć przejścia właśnie pod CKUiP. „Ponadto – deklaruje dyrektor Bączewskiprzy takim usytuowaniu organizacyjnym „Arkadii” i przyszłej bursy, nikt z pracowników nie traci pracy, bo przybywa zadań. Chodzi tylko o to, by w przypadku internatu uczynić go miejscem atrakcyjnym zarówno dla uczniów, jak i osób pragnących skorzystać tam z noclegu. Obecnie miejsce to nie jest atrakcyjne dla nikogo.”

Za umiejscowieniem bursy i „Arkadii” w strukturze CKUiP, a nie przy którejś ze szkół, przemawia obawa, że w tym ostatnim przypadku „Arkadia”, będąca chlubą naszego powiatu, utraciłaby walor miejsca, w którym wszyscy chętni mogą pobawić się w sport. Stałaby się: „szkolną salą gimnastyczną”. Do tego oczywiście dopuścić nie można.

Rodzi się pytanie o środki na przeprowadzenie remontu – i to dość gruntownego – internatu. Dyrektor Bączewski uważa, że należy pozbyć się części nieruchomości wchodzącej w skład internatu. Mowa tu o mini – paku, który jest widoczny od ulicy Wawrzeckiego. „Można wydzielić dwie działki i sprzedać je w przetargu. To jest bardzo dobre miejsce pod budownictwo jednorodzinne i powinniśmy za nie uzyskać uczciwą kwotę” – stwierdza. Z tych pieniędzy będzie można przeprowadzić pierwsze, najważniejsze prace remontowe. Potrzebny jest natychmiastowy remont dachu, wymiana stolarki okiennej i remont elewacji” – stwierdza. Jak zapewnia: „Dokumentacja jest gotowa a potrzebna na remont kwota, to ok. 180 tys. zł.”
W przypadku, gdyby działki zbyto za kwotę wyższą dyrektor Bączewski widzi możliwość: " jej wydatkowania, jako naszego wkładu w pozyskanie środków spoza budżetu w celu dalszej modernizacji bursy”.

Wg dyrektora Bączewskiego zmiany rozpoczną się w grudniu. Radzie Powiatu przedstawiona zostanie wówczas uchwała o likwidacji internatu i powołaniu na jej miejsce bursy. „Przepisy oświatowe zobowiązują nas do przestrzegania pewnych procedur. Nie mniej uważam, iż w kwietniu przyszłego roku, zarówno „Arkadia”, jak i bursa, znajdą się w nowej strukturze organizacyjnej. Oczywiście zależy to od decyzji Zarządu Powiatu i Rady” – kończy optymistycznie dyrektor Sławomir Bączewski.

Brak komentarzy: