środa, 21 października 2009

Smutny urok widokówki

W okresie II Rzeszy (1871 - 1918) wznoszono w Niemczech liczne pomniki na cześć ludzi uznanych za postacie wybitne w życiu politycznym Cesarstwa Niemieckiego. Ich ilość szła w tysiące. Ta pomnikowa plaga, z której śmiali się również, co bardziej trzeźwi Niemcy, nosiła w II Rzeszy nazwę „statuomanie”.
Efektów tego powszechnego zjawiska nie zabrakło również na terenie naszego powiatu. Nieopodal Wąsosza, na wzgórzu Gehlera, w roku 1914 wzniesiono „Hindenburg – Säule” (kolumna Hindenburga), klasyczny przykład "statumani".
Wybór obiektu kultu, na którego cześć postawiono kolumnę nie był przypadkowy. Wzniesiony on został, jako wyraz uznania dla feldmarszałka 8 Armii, która pod dowództwem Hindenburga odniosła zwycięstwo nad wojskami rosyjskimi w bitwie pod Tannanbergiem (Grunwaldem) w sierpniu i wrześniu 1914 roku.
Kolumnę zbudowano w 1914 roku, a zamieszczona widokówka (z Allegro!) pochodzi z 1915. Po II wojnie światowej została zniszczona, jako pomnik niemiecki, szpecący „prastare słowiańskie ziemie polskie”, bo tak wówczas usprawiedliwiano burzycielski zapał. Szkoda, bo dzisiaj byłaby to niezła atrakcja historyczna i turystyczna.

1 komentarz:

Unknown pisze...

Statua była zniczem, z misa na szczycie do której wlewano naftę. Płomień oświetlał bawiących się całą noc na wzgórzu. Obiekt został zniszczony przez wandali. Wpierw skradziono misę na naftę, później nie konserwowana statua zaczęła niszczeć, by w końcu ulec pod naporem kilofów "poszukiwaczy skarbów". Jeszcze kilka naście lat temu obiekt był do odzyskania.