piątek, 2 października 2009

Z pietyzmem do przeszłości

Rośnie wśród społeczeństwa zainteresowanie historią lokalną. Dzieje się tak na terenie całego kraju. Na terenach tzw. „ziem odzyskanych” z odtworzeniem historii miejscowości i dziejów zabytków jest spory problem. Nie ma na tych terenach ciągłości pokoleniowej. Po wysiedleniu ludności niemieckiej przybyli na te tereny osiedleńcy, którzy nic nie wiedzieli o miejscach, w których przyszło im zamieszkać. Przez wiele lat nie było zresztą zainteresowania dziejami tych ziem w ramach „walki z niemczyzną”.

Za aprobatą i zgodą władz niszczono niemieckie inskrypcje, książki, dokumenty, pomniki, i nawet zabytki, co tak boleśnie widać na przykładzie górowskiego rynku. Ginęła pamięć o historii miejscowości i ich mieszkańcach. Rodziły się mity i zmyślenia na np. temat podziemi mających ciągnąć się od kościoła św. Katarzyny aż do Ryczenia a do Starej Góry, co najmniej.


Kościół św. Jakuba Apostoła w Starej Górze.
Rycina B. Wernera z ok. 1759 r.

Stara Góra jest jedną z najstarszych miejscowości naszej gminy. W źródłach jej nazwę odnotowano w dokumencie z 1155 roku. I ona również ma miejsce owiane mgłą tajemnicy. A jest nim plac znajduje się naprzeciwko kościoła św. Jakuba Apostoła w Starej Górze. Mieszkańcy wsi bardzo dbają o to miejsce. Niedawno zbudowali tam ładny parking. Trawa na placu jest zawsze wykoszona i panuje tam wzorowy porządek. W miejscu tym rosną dęby, jedne młodsze a inne starsze.


Miejscowa ludność jest przekonana, iż cztery wiekowe dęby zostały posadzone po I wojnie światowej, jako podziękowanie za szczęśliwy powrót żołnierzy mieszkajacych w Starej Górze z wojennej jatki. Pod tymi drzewami znajdują się również kamienie, na których można jeszcze odnaleźć szczątki wyrytych na nich inskrypcji. Czas i warunki atmosferyczne dokonały zatarcia wyrytych napisów tak, że obecnie nie można odczytać tekstu.

Trudno powiedzieć ile w tej informacji, którą przekazał mi sołtys Waldemar Bartkowiak jest prawdy. Nie mniej coś musi być na rzeczy.

Warto też wspomnieć o tym, iż mieszkańcy Starej Góry odkopali duży fragment pomnika, którego nazwę tłumaczono jako: „pomnik wojennych bohaterów” (Kriegerdenkmal).
Obelisk ten został odnaleziony trzy lata temu podczas prac ziemnych. Po zakończeniu prac został ponownie zakopany. Powtórnie wydobyli go z ziemi mieszkańcy wsi. Został oczyszczony i ustawiony przy kościelnym murze.
Z całą pewnością można stwierdzić, iż pomnik ten stał na cokole, na którym obecnie znajduje się krzyż postawiony również przez obecnych mieszkańców wsi. Być może warto pomyśleć nad tym, by „pomnik wojennych bohaterów” powrócił na swoje miejsce, które zachowało się w bardzo dobrym stanie.


Trzeba powiedzieć, iż ten gest mieszkańców Starej Góry zasługuje na najwyższe uznanie. To świadectwo ich kultury i pamięci o poprzednich mieszkańcach, których historia wygnała z ich „małej ojczyzny”.

Stara Góra przed 1945 rokiem




"Cesarski ogród" (Etablissemant Kaisergarten)

Brak komentarzy: