środa, 3 września 2008
Drgnęło!
Powoli, powolutku zaczyna co się dziać na placu budowy strażnicy. W ostatni poniedziałek i wtorek pojawili się geodeci, którzy wytyczyli zarys przyszłej budowli. Jeszcze w ubiegłym tygodniu przywieziono barakowóz – nieodłączny element i symbol wszelkich budów.
Na razie jest tylko jeden. Nie wiadomo, kiedy przeprowadzone zostaną (a może już zostały?) badania geologiczne, które mają rozstrzygnąć wątpliwości dotyczące konieczności wywozu ziemi o grubości ok. 2 – 2,5 m. Odkrywki, która zawsze towarzyszy tego typu badaniom, na placu budowy nie stwierdzono. Wszystko wskazuje na to, iż już wkrótce na placu budowy rozpoczną się prace. Gdyby jednak stało się tak, iż wykonawca nie dotrzyma terminu oddania strażnicy, to wówczas za to „beknie”. W umowie jest bowiem zapis, iż za każdy dzień zwłoki wykonawca będzie musiał zapłacić 0,5% od kwoty 8,5 miliona. Tak sobie myślę, że teraz ból głowy z powodu budowy dzielą po równo: starostwo i wykonawca. Goździkowej to nic a nic nie obchodzi.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz