Każdy, kto dzisiaj w godzinach porannych szedł ulicą Kościuszki, miał okazję zauważyć zawadiacko przechyloną latarnię. Wczesnym rankiem do ukłonu zmusił ją tir, który nieumiejętnie manewrując na tej wąskiej ulicy zahaczył o słup. Miejsce to nie jest zbyt szczęśliwe dla latarni, gdyż w tym samym miejscu w styczniu tego roku doszło do zniszczenia słupa w tych samych okolicznościach. Sprawca uszkodzenia latarni został zidentyfikowany przez policję.
O godzinie 10 rozpoczęła się akcja wymiany słupa. Słup jest własnością poznańskiej „Enei” i to jej pracownicy dokonywali wymiany. Gmina z tego tytułu nie ponosi żadnych kosztów. Trzeba przyznać, że fachowcom z Leszna wymiana słupa poszła gładko. W ciągu 34 minut wyciągnięto uszkodzony słup i wstawiono nowy. Trochę dłużej trwało podłączenie przewodów. I tak to będzie trwało do następnego kontaktu tira ze słupem. Ważne, że nie my za to płacimy. A zawsze jakaś atrakcja jest.
czwartek, 4 września 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz