W górowskim SP ZOZ pielęgniarki i położne otrzymały długo oczekiwane podwyżki. Z dniem 1 września każda z nich zarobi po 150 zł więcej. Podwyżka dotyczy 87 pielęgniarek i położnych, które stanowią 47% personelu Szpitala. Od dawna pielęgniarki domagały się podwyżki. Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych był inicjatorem sporu zbiorowego z dyrekcją Szpitala, w który pielęgniarki weszły wiosną 2008 roku. Powołano wówczas mediatora, którym został Edward Kowalczuk - były radny powiatowy w latach 1998 – 2006 i przewodniczący Rady Powiatu w latach 2002 – 06. Po długich negocjacjach wypracowano kompromis w sprawie wysokości podwyżki.
Za podstawę swoich żądań pielęgniarki przyjęły fakt, iż Narodowy Fundusz Zdrowia wypłaca naszemu Szpitalowi nadlimity, czyli za usługi medyczne świadczone ponad wielkości zapisane w kontrakcie. Jest również faktem, iż pracujące w naszym Szpitalu pielęgniarki mają płace znacznie mniejsze niż ich koleżanki pracujące w Głogowie (ok. 2 tys. zł na rękę) oraz w wielu innych szpitalach dolnośląskich. Panuje przekonanie, że to właśnie w naszym Szpitalu pielęgniarki i położne są najgorzej wynagradzane.
Z docierających do mnie informacji wynika, iż wszczęcie sporu zbiorowego rozważa bardzo poważnie związek „Solidarność”, który w Szpitalu liczy 40 członków. Związkowcy chcą zażądać podwyżek płac dla m.in. 19 salowych i 2 sprzątaczek oraz reszty personelu obsługi, który nie otrzymał podwyżki wynagrodzeń. Praca tych ludzi jest bardzo ciężka. Ograniczono zatrudnienie salowych. Doprowadziło to do tego, iż na niedzielnym czy świątecznym dyżurze pracuje jedna salowa w całym Szpitalu.
Było jasne, iż średni i niższy personel Szpitala nie będzie cierpliwie czekał na polepszenie sytuacji ekonomicznej placówki. Ludzie chcą żyć przyzwoici teraz, a nie w mitycznej i owianej mgłą niepewności przyszłości. Atmosferę pewnej stanowczości w sprawie wysokości płac w Szpitalu wywołują też pogłoski o wielkości wynagrodzeń płaconych lekarzom. Kwoty wynagrodzeń lekarzy – jak coraz głośniej się mówi – sięgają kilkunastu tysięcy miesięcznie. Takie nożyce płacowe stają się nie do przyjęcia dla większości załogi Szpitala. Warto dodać, iż wg sprawozdania z realizacji planu finansowego przez SP ZOZ wynagrodzenia kontraktowe wrosły o 16%; w umowach zleceniach – o 40% a na podstawie umów o pracę jedynie o 3%. Obecnie zatrudnionych jest w Szpitalu 12 lekarzy, którzy przeważnie pracują na umowy kontraktowe. Daje to do myślenia wszystkim, jako że na umowy o pracę zatrudnione są pielęgniarki, położne, salowe i cała nieomal reszta obsługi Szpitala.
wtorek, 9 września 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz